Do obniżek marż doszło także w kredytach udzielanych w euro. Przeciętna marża spadła do poziomu ok. 2 proc., podczas gdy na początku roku wynosiła 2,36 proc. Większość zmian banki wprowadzały jednak na początku roku. W rezultacie przeciętna marża spadała jedynie do kwietnia, kiedy ustabilizowała się na obecnym poziomie.
Niewiele działo się natomiast w zakresie ofert kredytów we frankach. Marże i oprocentowanie pozostawały na stabilnym poziomie. - Obniżka marż kredytów jest rekompensatą i to tylko częściową za to, że rosną stopy procentowe, a co za tym idzie - oprocentowanie kredytów. Chodzi o to, żeby klienci mogli zaciągnąć większy kredyt - wyjaśnił Marcin Krasoń, analityk Open Finance.
W pierwszym półroczu Rada Polityki Pieniężnej aż czterokrotnie podwyższała stopy procentowe. W rezultacie stawka WIBOR 3M wzrosła w tym czasie aż o 0,74 pkt proc. (z 3,95 do 4,69 proc.). Miało to wpływ na oprocentowanie kredytów w złotych, a co za tym idzie wysokość rat. Do kwietnia wzrosty stawki bazowej były jednak rekompensowane analogicznym spadkiem marż. Od maja oprocentowanie zaczęło jednak rosnąć, aby pod koniec półrocza osiągnąć 5,97 proc. Zdaniem Pawła Majtkowskiego, głównego analityka Expandera, w przypadku marż jest jeszcze pole do popisu dla bankowców. - Najbardziej gorącym okresem dla kredytów jest zawsze jesień. Wtedy można się spodziewać jeszcze większych spadków marż kredytów - podkreślił Majtkowski.
PAP, arb