Według CBA inspektorat zaniżył opłaty łącznie o 260 tys. zł. Dopiero po kontroli inspektorzy prawidłowo wyliczyli należności wraz z odsetkami. Jednak opłata w wysokości 16 tys. zł od jednego zakładów uległa przedawnieniu. CBA skierowało sprawę do prokuratury oraz wystąpiło do wojewódzkiego inspektora weterynarii o wzmożenie nadzoru nad prawidłowością pobierania opłat.
Szef inspektoratu weterynarii Łukowie Leszek Mioduski przyznał, że opłaty były źle naliczane, według starych stawek, które zmieniły się w 2010 r. - Przez kilka miesięcy były stosowane stare stawki. To było przeoczenie. Ale zaraz po rozpoczęciu kontroli CBA naliczyliśmy je poprawnie wraz z odsetkami - podkreślił. Dodał, że w sprawie przedawnionej opłaty toczy się postępowanie administracyjne i sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
PAP, arb