Zdaniem Zoellicka amerykańska gospodarka prawdopodobnie będzie odnotowywała powolny wzrost przy wysokim bezrobociu. Z kolei przed Europą - jego zdaniem - stoją bardziej "bezpośrednie" wyzwania niż przed USA, a kryzys zadłużenia publicznego może tam podkopać zaufanie konsumentów i inwestorów do polityki gospodarczej prowadzonej przez rządy. Według Zoellicka kraje europejskie, by uniknąć poważnej recesji, być może będą musiały pogłębić swoją integrację finansową. Szef Banku Światowego zasugerował, że europejskie rządy powinny zrezygnować z części kontroli nad swoimi budżetami, by polityka wydatkowa krajów strefy euro była bardziej skoordynowana.
Zoellick sformułował swoją ocenę dzień po tym, jak europejskie giełdy odnotowały duże spadki związane z obawami przed recesją w USA i kryzysem zadłużenia publicznego w Europie. 5 września giełdy w USA były zamknięte z powodu Święta Pracy.
Opublikowane 2 września miesięczne dane na temat rynku pracy w USA były gorsze od najbardziej pesymistycznych prognoz: w sierpniu znikło dokładnie tyle samo miejsc pracy ile powstało nowych, podczas gdy analitycy spodziewali się, że liczba miejsc pracy zwiększy się o 70 tys.. Ekonomiści podejrzewają, że dane te mogą świadczyć o tym, iż Stanom Zjednoczonym może grozić nowa recesja.PAP, arb