Cameron wystąpił w obronie rządowego planu usunięcia deficytu strukturalnego poprzez cięcia wydatków rządowych, wskazując, że jest elementem budowy nowej gospodarki i położenia podwalin pod lepszą przyszłość. Największy ciężar redukcji deficytu spada, jego zdaniem, na najzamożniejszych. Wśród działań swego rządu podyktowanych chęcią redukcji deficytu wskazał: nałożenie nowego podatku na banki (balance sheet tax), podatek od zagranicznych rezydentów, zwolnienie z podatków ok. 1 mln osób o najniższych przychodach oraz waloryzację rent i emerytur w stosunku do średniej przychodów, a nie stopy inflacji.
Cameron uznał też, że wspólny rynek nie działa jak powinien m. in. z powodu nadmiernej regulacji - jako przykład podał nową dyrektywę odnoszącą się do kierowania pojazdami przez cukrzyków. - Co to ma wspólnego ze wspólnym rynkiem? - pytał. I zapowiedział, że Wielka Brytania "nie da się wciągnąć w niekończące się akcje ratunkowe eurostrefy", ale dotrzyma zobowiązań w ramach MFW. Brytyjski premier powiedział też, że jego rząd jest zdecydowany zmniejszyć poziom migracji i zreformować system świadczeń socjalnych.
PAP, arb