Będące w początkowym stadium reformy gospodarcze na Kubie, uruchomione przez prezydenta Raula Castro, powinny być wspierane przez podmioty decydujące o kierunkach światowej gospodarki, gdyż historia pokazuje, że takie reformy mogą sprzyjać pluralizmowi politycznemu - wynika z najnowszego opracowania waszyngtońskiego Brookings Institution (BI). Raport ma zostać opublikowany 18 listopada.
Think-tanki ponaglają Obamę
Jego autorem jest Richard Feinberg zajmujący się regionem Ameryki Łacińskiej w BI. Za rządów prezydenta Billa Clintona pełnił funkcję jego specjalnego doradcy; był też dyrektorem Biura Spraw Międzyamerykańskich w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (NSC). Ostatnia publikacja BI jest jednym z kilku wydanych ostatnio przez amerykańskie think-tanki i instytucje raportów ponaglających administrację prezydenta Baracka Obamy do bliższego przyjrzenia się podejmowanym obecnie na Kubie reformom - zauważa agencja Reutera.
Zmiany na Kubie
Na początku listopada na Kubie, po przeszło 50 latach, zniesiono zakaz kupna i sprzedaży mieszkań. Podpisane przez prezydenta Castro nowe ustawy mieszkaniowe, które weszły w życie 10 listopada w ramach - jak to określił - "aktualizacji kubańskiego modelu socjalizmu", pozwolą Kubańczykom na swobodną sprzedaż, kupno lub zamianę mieszkań. Było to drugie w ciągu miesiąca posunięcie przywracające elementy wolnego rynku po zalegalizowaniu prywatnego handlu samochodami.
Nikaraguę i Wietnam traktowano inaczej
Zdaniem Feinberga, działania kubańskich władz na rzecz bardziej rynkowego systemu, a także ich coraz większa otwartość na międzynarodową gospodarkę stanowią "znakomitą okazję" do zaangażowania się w tym kraju, pomimo wciąż istniejących wśród najwyższego kierownictwa konserwatywnych frakcji, odpornych na polityczne i gospodarcze zmiany. Analityk BI przytoczył przykład Nikaragui i Wietnamu, które pomimo socjalistycznego ustroju wciąż utrzymywały dobre stosunki z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Bankiem Światowym, czy Międzyamerykańskim Bankiem Rozwoju.
Władze rewolucyjnej Kuby wycofały się z Banku Światowego w 1960 r., a z MFW w cztery lata później. Od tego czasu Hawana podtrzymuje swoją propagandę wymierzoną w międzynarodowe instytucje finansowe, nazywane "narzędziami imperializmu".
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj
zew, PAP