Podniesienie kwoty wolnej od podatku z obecnych 30 tys. zł do 60 tys. zł było jedną z kluczowych zapowiedzi Koalicji Obywatelskiej w ramach „100 konkretów na 100 dni" ogłoszonych przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi.
Resort finansów o podniesieniu kwoty wolnej od podatku
Jedna z interpelacji poselskich skierowanych do Ministerstwa Finansów dotyczy terminu wprowadzenia podwyżki. W odpowiedzi na interpelację resort wskazuje, że choć „umowa koalicyjna nie przewiduje zobowiązania dotyczącego podwyższenia kwoty wolnej od podatku", to „nie oznacza to jednak rezygnacji z realizacji tego celu".
– Aktualna pozostaje bowiem wyrażana wielokrotnie przez różnych przedstawicieli obecnego rządu zapowiedź, że omawianą obietnicę rząd zamierza zrealizować w trwającej kadencji Parlamentu – podkreśla resort finansów.
W dalszej części odpowiedzi ministerstwo zwraca uwagę, że szacowany koszt zmiany „dla roku 2025 wyniósłby 52,5 mld zł, co znacząco wpłynęłoby na uszczuplenie dochodów sektora publicznego z podatku PIT".
Resort podkreśla, że decyzja o momencie podwyższenia kwoty wolnej od podatku zostanie podjęta „na podstawie dokładnych analiz oraz z uwzględnieniem sytuacji geopolitycznej i budżetowej", a priorytetem dla ministerstwa „pozostaje zachowanie stabilności finansów publicznych".
Ministerstwo przypomina, że pod koniec lipca br. Polska znalazła się w gronie państw, które Komisja Europejska objęła procedurą nadmiernego deficytu, co "dodatkowo wymaga szczególnej ostrożności w podejmowaniu decyzji fiskalnych". Resort wskazuje, że trudna sytuacja budżetowa to efekt wielu czynników, w tym również zewnętrznych na które rząd nie miał wpływu (wymieniono to wojnę na Ukrainie).
– Pomimo tych wyzwań rząd deklaruje pełne zaangażowanie w realizację tego projektu w ramach własnej inicjatywy legislacyjnej wówczas, gdy pozwoli na to stan finansów publicznych – podsumowuje Ministerstwo Finansów.
Polacy niezadowoleni
Jak wynika z sondażu SW Research dla „Wprost”, podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł było tą niezrealizowaną obietnicą KO, której Polacy najbardziej żałują. Wymieniło ją w tym kontekście niespełna 38 proc. ankietowanych. Na dalszych miejscach znalazły się legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży i zmiany w tzw. podatku Belki (odpowiednio 22,7 proc. i 21,6 proc.).
Czytaj też:
Minister finansów zapytany o likwidację 800+. Mówił też o składce zdrowotnejCzytaj też:
Sprzedaż obligacji oszczędnościowych. Jest lepiej, ale do rekordu daleko