Zbliżenie Rosji i Białorusi. "To zagrożenie dla polskiego przemysłu"

Zbliżenie Rosji i Białorusi. "To zagrożenie dla polskiego przemysłu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gaz - tu cenę ustala polityka, nie rynek (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Obniżka ceny rosyjskiego gazu dla Białorusi do 164 dolarów za 1 tys. m sześc. od 2012 r. będzie zagrożeniem dla polskiego przemysłu, przede wszystkim chemicznego - uważa ekspert zajmujący się rynkiem ropy i gazu Andrzej Szczęśniak.
W pierwszym kwartale 2012 roku Białoruś będzie kupować rosyjski gaz po 164 dolary za 1000 metrów sześciennych. Dzięki tej obniżce białoruska gospodarka zaoszczędzi co najmniej 2 miliardy dolarów - poinformował premier Rosji Władimir Putin. W 2014 roku Mińsk przejdzie na ceny porównywalne z tymi, które będą obowiązywały w Federacji Rosyjskiej. Podpisana została umowa o  przejęciu przez rosyjski Gazprom pełnej kontroli nad Biełtransgazem, operatorem białoruskiego systemu przesyłu gazu.

Integracji ciąg dalszy

Zdaniem Szczęśniaka, porozumienie w sprawie obniżki ceny gazu i  przejęcia Biełtransgazu jest kolejnym krokiem pogłębiającej się politycznej i gospodarczej integracji Białorusi ze Wschodem. - Białoruś, wchodząc w taki układ geopolityczny, zyskuje korzyści dla  swojego przemysłu chemicznego i energetyki. Podejrzewam, że z ropą będzie podobnie, jak jest z gazem. Od 2012 r. Białoruś będzie płaciła trzy razy mniej za gaz niż Polska i jej przemysł chemiczny będzie miał konkurencyjną przewagę nad polskim przemysłem chemicznym. To  niebezpieczne dla Polski - powiedział Szczęśniak.

Z ropą też tak zrobią

Jego zdaniem, białorusko-rosyjska integracja obejmie także porozumienia w sprawie cen dostaw ropy. - Myślę, że ten układ obejmie także ropę i polskie przedsiębiorstwa będą musiały konkurować z  białoruskimi, które otrzymają rosyjską ropę po znacznie niższych cenach. Mam na myśli rafinerie - zaznaczył. Dodał, że niższa cena gazu dla Białorusi będzie też naciskiem na  Ukrainę na większą integrację tego kraju ze Wschodem. - Rosyjski gaz jest ogromnie ważny dla ukraińskiej metalurgii i dla przemysłu ciężkiego w  tym kraju. Jeśli Ukraina będzie chciała konkurować z europejskimi firmami, będzie musiała sprowadzać tani gaz - prognozował Szczęśniak.

Przejęcie Biełtransgazu jest - zdaniem Szczęśniaka - realizacją rosyjskiej strategii przejmowania aktywów gazowych. - Ta strategia jest częściowo realizowana w relacjach z Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi "wpuszczają" Rosjan do różnych spółek i jednocześnie otrzymują tańsze surowce. W wypadku Białorusi ten scenariusz jest taki sam. Oczywiście Rosjanie kupują te aktywa po wysokich cenach. Przykładowo, Biełtransgaz wyceniany był na 5 mld dolarów - zaznaczył.

A ile płacimy my?

Zdaniem Szczęśniaka, w czwartym kwartale 2011 r. Polska płaci za  rosyjski gaz ponad 550 dolarów za 1 tys. metrów sześc. Cena ta jest indeksowana cenami ropy naftowej, co oznacza, że jej wysokość jest uzależniona od aktualnych cen ropy.

zew, PAP