- Może uda nam się w przyszłym roku zbudować jakiś pilotażowy program dla takiego budownictwa modułowego, który przekona radnych i społeczności z miejsc, gdzie będziemy takie budynki lokalizować, że jest to dobry pomysł - dodał wiceprezydent. Podkreślił, że nie ma jeszcze decyzji o lokalizacji takich kontenerów.
Wyrzucenie "za bramy" czy szansa?
Stawka czynszu w lokalu socjalnym w Łodzi to 50 gr za m kw., a średnia powierzchnia takiego mieszkania to 25 m kw. To daje miesięczny czynsz na średnim poziomie 12,5 zł. Według Banaszka, notorycznych dłużników, którzy nie płacą tego czynszu, jest ok. 500.
Dla takich osób - według niego - przeznaczone będzie budownictwo modułowe. Banaszek zapewnił, że to nie jest wyrzucenie ludzi poza "bramy społeczeństwa", a projekt ma być skoordynowany z Urzędami Pracy i ośrodkami pomocy społecznej. - Chcemy tym ludziom dać szansę powrotu do społeczeństwa. Ważnym będzie kryterium dochodowe. Jeśli taka osoba w pewnym momencie znajdzie pracę, będzie miała stały dochód, będzie mogła się ubiegać o przeniesienie do innego lokalu - powiedział.
Będą musieli wyburzyć połowę lokali
Według urzędników, remont lokalu socjalnego kosztuje miasto ok. 20-30 tys. zł, tyle samo ma kosztować jeden kontener mieszkalny. W ramach pilotażowego projektu powstać miałoby ich kilkanaście. - Jeżeli mamy świadomość tego, że w ciągu najbliższych 10 lat 50 proc. naszych zasobów lokalowych będzie do wyburzenia, bo są już tak zdegradowane, to musimy pewne kroki, nawet jeśli są kontrowersyjne, podejmować - ocenił Banaszek.
Według danych magistratu, w Łodzi jest ok. 60 tys. mieszkań komunalnych, w tym kilkanaście tysięcy lokali socjalnych.
zew, PAP