KE pozwoli Pawlakowi dać kopalniom publiczne środki
Na podstawie listopadowej decyzji KE, minister gospodarki będzie mógł przekazać wskazanym w programie spółkom państwowe środki na likwidację kopalń i inne zadania wykonywane po zakończeniu ich likwidacji, zabezpieczanie sąsiednich kopalń przed zagrożeniami, a także naprawianie szkód spowodowanych działaniem zlikwidowanych kopalń, w tym szkód powstałych w wyniku reaktywacji starych złóż. Środki resortu gospodarki będą mogły też trafić na finansowanie należnego pracownikom lub byłym pracownikom przedsiębiorstw górniczych uprawnienia do bezpłatnego węgla lub rent wyrównawczych, a także finansowanie uprawnień do ekwiwalentów pieniężnych z tytułu prawa do bezpłatnego węgla, wypłacanych przez ZUS.
Zwolnienia, dodatki...
Pomoc ta będzie mogła polegać również na zwolnieniu Spółki Restrukturyzacji Kopalń z obowiązku zapłaty bieżących wpłat na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz opłat i kar dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - z wyjątkiem opłat i kar trafiających do samorządów. Z kolei NFOŚiGW będzie mógł przekazać Spółce Restrukturyzacji Kopalń dotacje na rekultywację ziemi na terenach zdegradowanych działalnością górniczą, a także na ujmowanie i uzdatnianie wód pochodzących z kopalni i wód zasolonych. Rzeczniczka UOKiK wskazała, że zaakceptowany przez KE program pomocy dla górnictwa jest kontynuacją programu, który obowiązywał od 2008 do 2010 r. Tamten program obejmował jednak także możliwość budżetowego wspierania realizowanych w górnictwie projektów inwestycyjnych. W obecnym programie – ze względu m.in. na sprzeciw Rady UW - nie udało się już utrzymać budżetowego wsparcia na górnicze inwestycje.
W 2010 r. kosztowało nas to 400 mln zł
W 2010 r. z zatwierdzonej przez resort gospodarki puli 400 mln zł na ten cel, 124 mln zł trafiły do Kompanii Węglowej, 122 mln zł do Katowickiego Holdingu Węglowego, 88 mln zł do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ponad 40 mln zł do Południowego Koncernu Węglowego, a ponad 20 mln zł do kopalni Bogdanka. Choć unijne prawo już wcześniej pozwalało na wsparcie tzw. inwestycji początkowych (tj. związanych m.in. z zachowaniem dostępu do złóż), rząd w 2010 r. po raz pierwszy zdecydował się na skorzystanie z tej możliwości. Dofinansowanie mogło sięgnąć do 30 proc. wartości inwestycji. Tego typu pomoc publiczna dla górnictwa była możliwa dzięki obowiązującemu od 2002 r. do końca 2010 r. rozporządzeniu KE w sprawie pomocy państwa dla przemysłu węglowego. Nowe unijne zasady dopuszczają pomoc publiczną tylko dla zamykanych kopalń.
zew, PAP