"Emerytury? PSL ma swój pomysł, ale konfliktu z PO nie ma"

"Emerytury? PSL ma swój pomysł, ale konfliktu z PO nie ma"

Dodano:   /  Zmieniono: 
PO chce, by kobiety przechodziły na emeryturę po ukończeniu 67 lat. PSL proponuje, by matki miały szanse na wcześniejszą emeryturę (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że podoba mu się propozycja PSL, zgodnie z którą wiek emerytalny kobiet ma być uzależniony od liczby urodzonych dzieci. Podkreśla przy tym, że w koalicji trwa dyskusja na ten temat, ale nie można mówić o konflikcie na tym tle.

Według propozycji premiera Donalda Tuska od roku 2013 roku wiek emerytalny kobiet i mężczyzn będzie stopniowo zrównywany, aż osiągnie 67 lat - w przypadku kobiet stanie się tak w 2040 roku, mężczyzn - w 2020 r. PSL chce jednak, by kobiety mogły pracować o 3 lata krócej za każde urodzone dziecko. - Ja nie definiowałbym tego jako konflikt. To, że trwa dyskusja, w  której poszukuje się jak najlepszych rozwiązań, jest wielką wartością tej koalicji. Znajdziemy tu najlepsze rozwiązanie. Propozycja PSL-u, aby wiek emerytalny kobiet był uzależniony od ilości urodzonych dzieci, mnie się osobiście podoba - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

- Wprowadzanie dłuższego wieku emerytalnego dla kobiet jest ewolucją, a nie rewolucją. Proces ten nie zakończy się wraz z przyjęciem ustawy. On się dopiero wtedy rozpocznie. Po przyjęciu ustawy będziemy chcieli wdrażać działania osłonowe, polepszające warunki pracy, polepszające szacunek pracy, ukierunkowane na opiekę zdrowotną - tłumaczył minister pracy.

Rzecznik rządu Paweł Graś pytany 13 stycznia o propozycję PSL, która zakłada obniżenie wieku emerytalnego kobiet o 3 lata za każde dziecko, powiedział, że "prace nad ustawą emerytalną trwają". - Jaki będzie jej ostateczny kształt -  zobaczymy. Premier dość jasno sformułował swoje oczekiwania - podkreślił.

PAP, arb