Polska zabiega, by kraje spoza strefy euro mogły - jako obserwatorzy - uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach szczytów euro (na poziomie przywódców) i eurogrupy (na poziomie ministrów finansów). Dopiero ostatnia wersja dokumentu otwiera możliwość uczestniczenia w szczytach euro, ale nie we wszystkich (przynajmniej raz w roku) oraz pod warunkiem wdrażania reguł paktu. Premier Donald Tusk powiedział, że Polsce będzie trudno podpisać pakt fiskalny, jeśli doprowadzi on do podziału UE na dwa kluby. Szef polskiego rządu oświadczył, że nie zaakceptujemy modelu, który w ważnych sprawach będzie łamał solidarność wszystkich krajów UE.
Według niemieckich źródeł rządowych w trakcie negocjacji nad paktem fiskalnym uzgodniono rozwiązania o centralnym znaczeniu dla Niemiec. Dotyczą one wprowadzenia do narodowego prawa państw członkowskich reguły wydatkowej, zakładającej, że roczny deficyt strukturalny nie może przekraczać 0,5 proc. nominalnego PKB oraz procedury sankcji za nadmierny deficyt. Berlin chce też, aby państwa członkowskie "przyjrzały się" propozycji dotyczącej możliwości zaskarżania do Trybunału UE państw nierespektujących reguły wydatkowej. Propozycja ta przewiduje, by Komisja Europejska mogła kontrolować, czy kraje członkowskie "adekwatnie wdrożyły regułę wydatkową". Jeśli KE stwierdziłaby, że jakieś państwo nie wywiązało się ze zobowiązań, to pozostałe kraje (bądź nawet jeden kraj) wnosiłyby skargę do Trybunału UE.
PAP, arb