- Jeśli chodzi o zrównanie wieku emerytalnego, to wydaje mi się, że obecny stan, a więc tej nierówności, jest dowodem nierówności w ogóle kobiet i mężczyzn, wszak kobiety pracując znacznie krócej niż mężczyźni, mają dużo gorsze szanse na życie już na emeryturze choćby z tego powodu, że dostają to świadczenie w dużo niższej kwocie – stwierdził poseł PO Adam Szejnfeld w rozmowie z radiowa Jedynką.
Zdaniem Szejnfelda, zrównanie czasu wyjścia z aktywności zawodowej na emeryturę jest ideą słuszną. – Potwierdzają to także i badania analityczne w społeczeństwach zachodnich- ocenił.
„Nie ma żadnej krzywdy"
Szejnfeld uważa, że kobietom nie należy się żadna rekompensata z tytułu wydłużenia wieku emerytalnego. – Jeżelibyśmy używali pojęcia rekompensaty, to byśmy musieli przyznać, że chodzi o jakąś krzywdę, którą się robi człowiekowi, którą trzeba zrekompensować, a to nie krzywda – powiedział.
eb, Pierwszy Program Polskiego Radia
„Nie ma żadnej krzywdy"
Szejnfeld uważa, że kobietom nie należy się żadna rekompensata z tytułu wydłużenia wieku emerytalnego. – Jeżelibyśmy używali pojęcia rekompensaty, to byśmy musieli przyznać, że chodzi o jakąś krzywdę, którą się robi człowiekowi, którą trzeba zrekompensować, a to nie krzywda – powiedział.
"Rozumiem kobiety"
Poseł przyznał, ze rozumie dlaczego z badań wynika, że kobiety uważają, że rząd chce je skrzywdzić. - Dzisiejszy świat to jest zupełnie inny świat od tego, który będzie za 30 lat. Przypomnę, że wydłużenie wieku i zrównanie z wiekiem mężczyzn, to jest plan na 2040 rok, prawie za 40 lat. My projektujemy coś, co ma dotyczyć następnych pokoleń. Natomiast w sposób zupełnie oczywisty każdy człowiek, ja również, panowie na pewno podobnie, postrzegamy rzeczywistość tę przyszłą także poprzez dzisiejszą i myślimy, że to będzie tak samo. Więc oczywiście, gdyby przyjmować ten stereotyp myślenia, no to obawy mogłyby być, ale ręczę, że nie o to chodzi – wyjaśnił.eb, Pierwszy Program Polskiego Radia