Wielka Brytania pomoże Somalii, bo liczy na jej ropę naftową?

Wielka Brytania pomoże Somalii, bo liczy na jej ropę naftową?

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron (fot. EPA/PETER MACDIARMID/PAP) 
Brytyjski rząd oferuje Somalijczykom pomoc w zakresie bezpieczeństwa i pomoc humanitarną, mając nadzieję, że będzie miał udział w eksploatacji bogactw naturalnych tego kraju, zwłaszcza ropy naftowej - twierdzi tygodnik brytyjski "The Observer".
Somalia uważana jest za tzw. upadłe państwo, w którym nie ma  silnego, centralnego ośrodka władzy kontrolującego całe terytorium, działają organizacje zbrojne i piraci, a poziom życia ludności należy do  najniższych w świecie. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron był w ubiegłym tygodniu gospodarzem międzynarodowej konferencji na temat Somalii, na której obiecał pomoc humanitarną, finansową i wsparcie dla tamtejszych władz w  walce ze zbrojnymi ugrupowaniami nieuznającymi władz w Mogadiszu. Wcześniej z nieoczekiwaną wizytą do Somalii pojechał szef brytyjskiego MSZ William Hague.

Według "Observera" u podłoża tego nagłego politycznego zainteresowania władz w Londynie Somalią są rachuby, że w prowincji Punt w północno-wschodnim rejonie Somalii znajdują się złoża ropy naftowej, co w marcu mają potwierdzić próbne wiercenia kanadyjskiego koncernu Africa Oil. Somalijski minister odpowiedzialny za negocjację porozumień naftowych w Punt Abdulkadir Abdi Haszi powiedział "Observerowi", że liczy na to, iż koncern BP (dawne British Petroleum) będzie miał swój wkład w  wydobyciu somalijskiej ropy. Oprócz ropy Somalia najprawdopodobniej posiada złoża gazu i uranu.

Africa Oil ocenia somalijskie rezerwy ropy naftowej znajdujące się na  dwóch obszarach, na których prowadzi się wiercenia, na 4 mld baryłek. Ich rynkowa wartość po obecnej cenie odpowiada 500 mld dolarów. Inne wyceny sugerują, że w samej tylko prowincji Punt rezerwy mogą wynosić nawet 10 mld baryłek. Gdyby rachuby te potwierdziły się, wówczas Somalia znalazłaby się w grupie 20 państw posiadających największe rezerwy ropy naftowej na świecie -  zaznacza "Observer". Afrykański kraj może też posiadać bogate złoża ropy na dnie Oceanu Indyjskiego - według niektórych ocen przekraczające 100 mld baryłek, a więc porównywalnie z potwierdzonymi złożami, które ma Kuwejt.

Somalijskimi bogactwami naturalnymi interesują się USA i Chiny. Do ich eksploatacji przymierzano się z początkiem lat 90-tych XX wieku, ale  na przeszkodzie stanął wybuch wojny domowej. Obecnie, po serii porażek zadanych działającym na południu islamistom z ruchu Al-Szebab, sytuacja uważana jest za wystarczająco bezpieczną, by można było przystąpić do  wierceń.

PAP, arb