W kilku krajach UE niewielkie protesty przeciwko oszczędnościom

W kilku krajach UE niewielkie protesty przeciwko oszczędnościom

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Niewielkie protesty pod hasłem "Dość znaczy dość" odbyły się w środę w kilku europejskich miastach podczas zorganizowanego przez Europejską Konfederację Związków Zawodowych (EKZZ) europejskiego dnia akcji związkowych przeciwko polityce oszczędności w UE.

Demonstracje odbyły się w przeddzień szczytu UE, na którym ma  zostać podpisany pakt fiskalny. EKZZ pod koniec stycznia odrzuciła pakt, który jej zdaniem "osłabi Europę, zamiast ją wzmocnić, (...) podważy poparcie ludności dla europejskiej integracji i będzie dławić wzrost gospodarczy i zwiększać bezrobocie". - Żądamy od przywódców europejskich zmiany kursu. Oszczędności nie  działają - mówiła po południu w Brukseli sekretarz generalna EKZZ Bernadette Segol do kilkuset związkowców zebranych przed siedzibą belgijskiego banku centralnego BNB.

Demonstranci nawiązali do opublikowanego w zeszły piątek w dzienniku "Wall Street Journal" wywiadu z szefem Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghim. Ocenił w nim, że nie da się uciec od surowych środków oszczędnościowych, i ogłosił koniec tradycyjnego europejskiego modelu społecznego. - Nie, panie Draghi, europejski model społeczny nie umarł. To  neoliberalizm może go zabić - mówiła szefowa belgijskiej socjalistycznej centrali związkowej FGTB Anne Demelenne. - Dla dobra przyszłych pokoleń trzeba kontrolować wydatki publiczne -  oświadczył przedstawiciel francuskiej centrali związkowej CFDT Francois Chereque przed siedzibą Rady Europejskiej w Brukseli. Zebrało się tam kilkuset związkowców z Belgii, Francji, Niemiec, Austrii i Grecji.

W Liege na południowym wschodzie Belgii kilkadziesiąt osób wrzuciło do Mozy kukły przedstawiające prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. We Francji w wyniku strajków doszło do niewielkich utrudnień w transporcie lotniczym. Na ulice francuskich miast wyszło kilka tysięcy pracowników. W Paryżu pod hasłem "To nie pracownicy powinni płacić" protestowało według szacunków policji 8,7 tys. osób. Centrala związkowa CGT oceniła, że na ulice francuskiej stolicy wyszło 15 tys. osób. W Marsylii na południowym wschodzie kraju manifestowało, według policji, 2,7 tys. osób. Organizatorzy podali, że w demonstracji uczestniczyło 10 tys. ludzi.

Kilkaset osób przeszło ulicami Porto na północy Portugalii. W stolicy Grecji Atenach przed biurem Komisji Europejskiej oraz w pobliżu Akropolu odbyły się symboliczne protesty. Agencja AFP pisze, że we Włoszech nie odbyła się żadna manifestacja. Jednak na czwartek w tym kraju zapowiedziano strajk transportu publicznego.

Czwartkowo-piątkowy szczyt 27 przywódców państw i rządów Unii Europejskiej będzie poświęcony przede wszystkim pobudzaniu wzrostu gospodarki i zatrudnienia. Po zgodzie na więcej dyscypliny w finansach, czego przejawem będzie podpisanie w piątek rano nowego, uzgodnionego na  ostatnim szczycie w styczniu traktatu fiskalnego, kraje UE mają skupić się na reformach strukturalnych. Pakt fiskalny wymusza więcej dyscypliny w finansach publicznych, zwłaszcza w państwach eurolandu, ustanawiając nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Traktat ma wejść w życie w 2013 r., po ratyfikacji w 12 krajach euro.

pap, ps