Protesty przeciw drastycznym oszczędnościom budżetowym pod hasłem: "Nie zapłacimy za wasze oszustwa" rozpoczęły się na barcelońskim uniwersytecie publicznym, gdzie studenci okupowali rektorat i kilka wydziałów. Manifestacje przeniosły się później do miasta.
Setki osób protestowało przed budynkiem giełdy w Barcelonie i przed siedzibą Banku Popular. Manifestanci rzucali kamieniami i butelkami z farbą; rozbili bankomat, w budynku giełdy wybili kilka szyb, zdołali nawet wedrzeć się do środka. Policja użyła gumowych kul, rozpędziła studentów i otoczyła budynki. W odpowiedzi manifestanci podpalili kontenery na śmieci i co najmniej jeden samochód. Policja ponownie interweniowała.
Ze względów bezpieczeństwa wiele ulic zamknięto dla ruchu kołowego. Policja pilnuje wejścia do budynków, w których odbywa się Światowy Kongres Telekomunikacji Komórkowej (Mobile World Congress). Władze miejskie zamknęły stację metra koło Placu Hiszpańskiego oraz główne wejście do centrum handlowego Les Arenes.
pap, ps