- To sprawa bezprecedensowa. Z prawnego punktu widzenia jest bardzo interesująca, ale problem tych posiadaczy obligacji jest także bardzo naglący - powiedział Reuterowi adwokat składających pozew Aleksandros Lykourezos. Dodał, że do jego klientów chcą się przyłączyć inni poszkodowani na konwersji obligacji.
- Im więcej osób wspierających pozew, tym lepiej. Nam się po prostu zdarzyło być pierwszymi, otworzyliśmy drogę - zaznaczył Lykourezos. Wyraził jednocześnie nadzieję, że pozew zostanie szybko rozpatrzony, ale procesy sądowe w Grecji trwają często całe lata.
By zmniejszyć swe gigantyczne zadłużenie i utrzymać się w strefie euro, Grecja dokonała konwersji swych obligacji, opiewających łącznie na 177 mld euro. Ich posiadacze musieli się pogodzić ze stratami, wynoszącymi przeciętnie trzy czwarte zainwestowanych w te papiery kwot.
ja, PAP