– Szczerze mówiąc nie boję się „Solidarności”. Żaden rząd nie powinien się bać specjalnych grup nacisku, jakimi są także niektóre związki w służbach mundurowych, szczególnie w sytuacji, kiedy te służby i tak korzystają z znaczących przywilejów – stwierdził minister finansów Jacek Rostowski, gość programu TVP1 „Polityka przy kawie”. Rostowski odniósł się do gróźb "Solidarności", która zapowiedziała, że będzie strajkować w trakcie Euro 2012.
Rostowski twardo broni działań rządu zmierzającego do podniesienia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia. – Jestem dumny, że dzisiaj jesteśmy gotowi przeprowadzić te trudne zmiany, które są potrzebne, żeby naprawić te błędy, które zostały popełnione jak powstawał obecny system emerytalny, m.in. stworzenie systemu OFE, który zwiększył dług publiczny naszego kraju o 1/3. To skutek błędów, które zostały wtedy popełnione pod egidą NSZZ Solidarność. My teraz po tym sprzątamy – stwierdził Rostowski.
Minister finansów stwierdził także, że nie zgadza się z pomysłem ograniczenia możliwości długookresowego zatrudniania pracowników na umowy „śmieciowe". – Jeżeli chcemy ograniczyć możliwość korzystania z kontraktów na okres określony nawet wielokrotnie, to absolutnie się z tym nie zgadzam. Na to być zgody nie może, bo to droga do zwiększania bezrobocia w naszym kraju. Zawsze lepiej jest pracować nawet na warunkach mniej dogodnych, niż nie móc pracować – dodał.
ja, TVP Info