10 kwietnia śląski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego wydał postanowienie w sprawie przerwania robót na powstającym tam moście autostradowym MA532. Jako powód wskazał „wykonywanie robót w sposób mogący spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub zagrożenie mienia". Inspektor nakazał też Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykonanie stosownych ekspertyz.
Zażalenie na to postanowienie GDDKiA przesłała 12 kwietnia do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jak poinformował śląski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Katowicach Jan Spychała, 8 maja Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego odrzucił zażalenie dyrekcji. Oznacza to, że sprawa wróciła do śląskiego inspektora i nadal płynie liczony od 10 kwietnia 60-dniowy termin na wydanie ostatecznej decyzji w sprawie przyszłości mostu. Inspektor może np. zdecydować o kontynuowaniu prac, zalecając wprowadzenie poprawek w projekcie według przygotowanych przez inwestora ekspertyz; może też nakazać rozbiórkę obiektu.
Spychała przekazał, że do tego czasu nie otrzymał ekspertyz, których wykonanie nakazał 10 kwietnia Dyrekcji. Wyjaśnił, że jeśli ich nie otrzyma, będzie decydował na podstawie wcześniej zgromadzonego materiału. Obejmuje on kilka tomów akt, m.in. z różnymi stanowiskami i ekspertyzami z wcześniejszych etapów sprawy. Według stanowiska drogowców, choć na budowie obiektu doszło w ostatnich miesiącach do dwóch awarii, eksperci i projektanci uznali, że zdarzenia te nie wpłynęły na bezpieczeństwo prowadzonych robót, a ich realizacja „może być bezpiecznie kontynuowana według dostarczonego projektu".
Awarie podczas budowy mostu MA532 miały miejsce 22 grudnia i 13 marca. Pierwsza z nich, która polegała na wyrwaniu bloku kotwiącego podczas naprężania jednego z kabli, została już według drogowców naprawiona. Druga polegała na odspojeniu fragmentu betonu z dolnej części płyty mostu; według Dyrekcji jej przyczyną było „nieprawidłowe ułożenie osłonek pod kable sprężające", a więc błędy wykonawcy, które nie są nieodwracalne i nie powodują zagrożenia w użytkowaniu mostu.
W postanowieniu z 10 kwietnia śląski inspektor nadzoru budowlanego wskazał, że - w świetle jego wiedzy - awarie mogły być następstwem błędów zarówno wykonawczych, jak i projektowych. Inspektor przytoczył opinie formułowane po grudniowym zdarzeniu, z których wynika m.in., że w niektórych miejscach konstrukcji, gdzie dolna płyta skrzynki mostu ma ok. 20 cm grubości, „stan wytężenia betonu jest bardzo wysoki" i w przekroju ścianki skrzynki „mogą występować groźne rysy”. Inspektor napisał też, że spośród 143 wszystkich kotwień kabli, po grudniowej awarii wzmocniono jedenaście, a pozostałe wykonane już elementy pozostały niewzmocnione.
Cały odcinek A1 miał być pierwotnie gotowy w sierpniu 2010 r. W grudniu 2009 r. GDDKiA wypowiedziała kontrakt firmie Alpine Bau, podając jako powód niewielkie zaawansowanie robót. Dyrekcja argumentowała, że wykonawca uchylał się od realizacji warunków umowy. Firma wskazywała m.in. na wadliwy projekt obiektów MA 532 i MD 532.1. W przetargu na dokończenie inwestycji wybrano ponownie Alpine Bau (wartość kontraktu 555 mln zł), a do projektów spornych obiektów wprowadzono zmiany.
Zgodnie z podpisanym 30 marca aneksem do obowiązującego kontraktu obecny termin zakończenia budowy całego odcinka, wraz z mostem MA53 -to 26 lipca. Jak potwierdziła rzeczniczka Alpine Bau Karolina Szydłowska, firma niedawno zaproponowała wykonanie tymczasowego obejścia mostu, by udostępnić nadal budowany odcinek A1 dla ruchu na czas Euro 2012, jednak decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte. Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken powiedziała, że obowiązującym terminem zakończenia kontraktu na ten odcinek A1 jest 26 lipca, a zatem „nie ma już mowy o ew. przejezdności na potrzeby turnieju". Rzeczniczka nie potwierdziła, czy taka propozycja ze strony wykonawcy wpłynęła do Dyrekcji.
ja, PAP