OBOP: Polki boją się euro

OBOP: Polki boją się euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kobiety częściej niż mężczyźni mają negatywne nastawienie do wprowadzenia europejskiej waluty - wynika z raportu TNS OBOP (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Kobiety i mężczyźni różnią się w ocenie sytuacji w kraju. mężczyźni patrzą bardziej optymistycznie m.in. na gospodarkę oraz rynek pracy, kobiety częściej mają negatywne nastawienie do wprowadzenia europejskiej waluty - wynika z sondażu TNS Polska.

Jak pokazują badania, mężczyźni patrzą na sytuację w Polsce bardziej optymistycznie i to w każdym badanym aspekcie.

37 proc. mężczyzn: Polska się rozwija

Oceniając ogólną sytuację w Polsce, mężczyźni częściej wypowiadają się optymistycznie. 28 proc. z nich jest zdania, że sprawy w naszym kraju idą w dobrym kierunku, podczas gdy kobiet będących podobnego zdania jest tylko 17 proc.

Zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet przeważa opinia, że Polska znajduje się w kryzysie, jednak nieco lepsze zdanie na temat kondycji polskiej gospodarki mają mężczyźni - częściej niż kobiety uważają, że  Polska się rozwija (37 proc. do 21 proc.).

Panie są częściej są pesymistkami jeśli chodzi o ich opinie na temat możliwości znalezienia pracy (72 proc. do 64 proc.). Ponad połowa Polek (60 proc.) uważa, że trudno jest znaleźć jakąkolwiek pracę. Mężczyzn wyrażających podobne zdanie jest nieco mniej – 49 proc. O tym, że w  naszym kraju jest możliwość znalezienia pracy mówi co czwarta kobieta (25 proc.) i prawie co trzeci mężczyzna (31 proc.).

75 proc. kobiet: zmiany w edukacji są potrzebne

Trzy czwarte mężczyzn i kobiet (75 proc.) jest zdania, że w Polsce trzeba przeprowadzić jeszcze kilka poważnych zmian. Przedstawiciele obu płci są zgodni, że potrzebują tego: służba zdrowia (uważa tak 97 proc. mężczyzn, 96 proc. kobiet), drogi (kobiety i mężczyźni po 96 proc.), finanse publiczne (89 proc. mężczyzn, 92 proc. kobiet).

Trzy czwarte kobiet (75 proc.) uważa, że potrzebne są zmiany w  systemie edukacji, natomiast wśród mężczyzn tylko niecałe dwie trzecie (64 proc.) podziela to zdanie.

Kobiety częściej niż mężczyźni mają negatywne nastawienie do  wprowadzenia europejskiej waluty. Co dziesiąta kobieta (10 proc.) uważa, że jej wprowadzenie będzie czymś dobrym dla naszego kraju, natomiast wśród mężczyzn jest to 17 proc. Zdaniem większości kobiet (71 proc.) i  mężczyzn (67 proc.) zamiana złotówki na euro będzie miała niekorzystny wpływ na gospodarstwa domowe.

O tym, że przyjęcie w Polsce waluty europejskiej niekorzystnie wpłynie na naszą gospodarkę częściej przekonane są kobiety (55 proc. wśród kobiet do 50 proc. wśród mężczyzn). Co czwarty mężczyzna (25 proc.) uważa, że wpłynie to pozytywnie, podczas gdy w przypadku kobiet jest to 18 proc.

Polki nie chcą euro tak bardzo, jak mężczyźni

Jeśli chodzi o wpływ wprowadzenia wspólnej waluty na polską tożsamość narodową, to wśród mężczyzn zdania są podzielone – 38 proc. z nich uważa, że będzie to działać niekorzystnie, taki sam odsetek jest zdania, że nie będzie to miało żadnego wpływu. Kobiety częściej mówią o  niekorzystnym wpływie euro na tożsamość narodową Polaków (43 proc.), jednak i wśród nich dość duży odsetek stanowią te, które nie przewidują żadnych zmian (33 proc.).

Polki nieco częściej niż Polacy uważają, że nigdy nie powinniśmy przyjmować wspólnej waluty euro (39 proc. do 34 proc.). Wśród mężczyzn natomiast więcej jest głosów, że należy zamienić złotówkę na euro, ale  nie wcześniej niż w 2015 r. (37 proc. do 35 proc.). Wśród obu płci dość duży odsetek stanowią osoby, które nie mają sprecyzowanych opinii na ten temat (22 proc. mężczyzn, 21 proc. kobiet).

Raport został opracowany w oparciu o wyniki dotychczasowych badań.

sjk, PAP