Niemcy: albo Grecja się nas posłucha, albo pomoc się skończy

Niemcy: albo Grecja się nas posłucha, albo pomoc się skończy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Program oszczędności jest jedyną drogą dla Grecji, fot. PAP/EPA/ALKIS KONSTANTINIDIS
- Spodziewam się, że po nowych wyborach (w Grecji) powstanie nowy, w pełni odpowiedzialny rząd, który zrealizuje zobowiązania podjęte wobec Unii Europejskiej i rozpocznie program oszczędnościowy -  przewiduje niemiecki wiceminister finansów Steffen Kampeter.
Kampeter zaznacza, że "warunki programu są zupełnie jasne i wszystkim stronom znane". - Jeśli rząd w Atenach tego nie uczyni, dalsza pomoc dla Grecji nie będzie możliwa. Tak samo ocenia to Międzynarodowy Fundusz Walutowy - mówi.

Jego zdaniem radykalna zmiana sytuacji politycznej i gwałtowny wzrost poparcia dla partii politycznych to efekt kryzysu zaufania w Europie. - Nie można zawsze popełniać tych samych błędów - dodaje. Pytany, czy obawia się, że wykazanie przez Niemcy słabości wobec Greków na kilka dni przed wyborami tylko wzmocni partie populistyczne, pokazując, że ich polityka jest skuteczna, odpowiada, że "to nie czas na taktyczne rozgrywki". - Nie chcę ingerować w grecką politykę, ale powiem jedno: próba wymuszenia poluzowania planu oszczędnościowego nie doprowadzi do przełamania kryzysu - twierdzi niemiecki wiceminister finansów.

Kampeter zaprzecza, by wydanie przez unijnych podatników około 250 miliardów na pomoc dla Grecji było wyrzuceniem pieniędzy w błoto. - Niewypłacalność w żadnym wypadku nie jest nieunikniona. Najważniejsze jest, żeby program był realistyczny i wykonalny. Unia Europejska, EBC i MFW uważają, że jeżeli program zostanie całkowicie wykonany to Grecja będzie w stanie spłacić swoje długi - wyjaśnia. Program oszczędności jest jedyną drogą dla Grecji. Surowość programu odpowiada problemom tego kraju - kończy. 

mp, "Dziennik Gazeta Prawna"