Lagarde powiedziała też, że "więcej myśli o małych dzieciach ze szkoły w małej wiosce w Nigrze, które mają tylko 2 godziny lekcji dziennie i siedzą po trzy na jednym krześle i które bardzo chcą uzyskać wykształcenie." - Ciągle o nich myślę ponieważ sądzę, że bardziej potrzebują pomocy niż ludzie w Atenach - dodała.
Lagarde odpowiedziała twierdząco na pytanie, czy chce w ten sposób powiedzieć, że Grecy i inne europejskie narody miały już okres sielanki i teraz nadszedł czas spłaty. Podkreśliła, że MFW nie ma zamiaru łagodzić warunków pomocy dla Grecji.
Grecję, która walczy z kryzysem finansowym od 5 lat, czekają 17 czerwca nowe wybory. Sondaże sugerują, że może je wygrać lewicowe ugrupowanie SYRIZA, które zajęło drugie miejsce w wyborach z 6 maja i które opowiada się za odrzuceniem narzuconego Grecji przez UE i MFW drastycznego programu oszczędnościowego. Kraj boryka się z olbrzymim zadłużeniem, wysokim bezrobociem i protestami społecznymi.
zew, PAP