Jak informowała Kancelaria Prezydenta, spotkanie nie będzie dotyczyć reformy emerytalnej, bo w tej sprawie Bronisław Komorowski konsultuje się już tylko z prawnikami. Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który 30 maja zwrócił się o spotkanie z prezydentem, nie przybył do Pałacu, ponieważ - jak tłumaczyli politycy PiS - oczekiwał indywidualnej rozmowy z Bronisławem Komorowskim.
"Mogło być gorzej"
Z prośbą do przedstawicieli partii politycznych o przyjęcie jego apelu, by myśleć o przyszłości po uruchomieniu reformy systemu emerytalnego i podjąć próbę wyznaczenia obszarów współpracy - zwrócił się prezydent Bronisław Komorowski. Na początku spotkania prezydent ocenił, że ustawa wydłużająca wiek emerytalny niewątpliwie pod paroma względami jest z punktu widzenia opinii publicznej lepsza, łatwiejsza do zaakceptowania niż pierwotna wersja.
- W związku z czym proszę o przyjęcie mojej sugestii, mojego oczekiwania, mojego apelu, mojej propozycji, żeby już myśleć o przyszłości, która będzie po uruchomienia mechanizmu reformy systemu emerytalnego i podjąć próbę wyznaczenia zarówno obszarów współpracy, jak i głównych kierunków. Zarówno może to ułatwić debatę, to może się odbywać także poprzez debatę zorganizowaną tutaj, w kancelarii prezydenta, jak również gdzie indziej, ale to mogą być również rozmowy i ewentualne inicjatywy, które by wychodziły z różnych pozycji, ale dążyły do podobnych rozwiązań - zwrócił się do zebranych Komorowski.
"Jestem otwarty na współpracę"
Komorowski zadeklarował, że jest gotów do współpracy na rzecz tworzenia ogólnonarodowego programu polityki rodzinnej, a także rozwiązania problemu wszystkich form pracy tymczasowej, które zmieniają się w długotrwałe zatrudnienie. - Jednym z priorytetów i zadań, jakie stoją przed państwem polskim, polskimi siłami politycznymi, również przed nim, jest kwestia strategii, jeśli chodzi o politykę rodzinną - mówił. Prezydent przyznał, że skoro ustawa emerytalna była wywołana przez konieczność reakcji na kryzys demograficzny i to, że Polacy coraz dłużej żyją, to trzeba się z tymi problemami próbować zmierzyć.
- Jestem absolutnie otwarty na propozycje i zachęcam do współpracy. Sądzę, że można się zdobyć na taki ogólnonarodowy program polityki rodzinnej - podkreślił prezydent. Komorowski powiedział również, że innym realnym problemem jest kwestia wszystkich form pracy tymczasowej, która - w jego ocenie - zamienia się "w długotrwały okres zatrudnienia pracownika często na gorszych dla niego warunkach". - Dostrzegam ten problem i jestem otwarty także w tej kwestii - zaznaczył Komorowski.
Nawiązał też do obaw ludzi o to, czy dłużej pracując, będą mieli szansę na pracę. - Tu warto porozmawiać - jeśli będą jakieś sensowne i dobre pomysły, jestem też na nie otwarty - podkreślił prezydent. Jak zaznaczył jednak, "obowiązkiem nas wszystkich jest to, aby tworzyć przeświadczenie i przekonanie dające większe poczucie bezpieczeństwa Polakom".
ja, PAP