Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewiduje, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny (67 lat) w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat, z co najmniej 35-letnim stażem ubezpieczeniowym (obejmującym okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS. Ustawa trafiła do prezydenta w ubiegły czwartek.
Komorowski zapowiedział podpisanie ustawy emerytalnej na konferencji prasowej. Wcześniej poinformował o tym przedstawicieli partii politycznych, którzy spotkali się z nim tego dnia rano w Pałacu Prezydenckim. Komorowski mówił, że jego prawnicy wnikliwie badali ustawę i "nie doszukali się istotnych zagrożeń natury konstytucyjnej". Zwrócił także uwagę na zapowiedzi niektórych partii politycznych, że zamierzają skierować reformę do Trybunału Konstytucyjnego. - Co oznacza, że ustawa będzie w TK wnikliwie zbadana - podkreślił.
Prezydent uważa, że zmiany w systemie emerytalnym nie kończą prac nad systemem polityki społecznej. Przekonywał, że nowe przepisy trzeba teraz obudować konkretnymi rozwiązaniami. Dlatego - jak poinformował - zaproponował wspólną pracę nad stworzeniem narodowego, strategicznego programu polityki rodzinnej w naszym kraju. Komorowski powiedział też, że chce włączyć się w przeciwdziałanie zagrożeniom dla ludzi młodych na rynku pracy.
PAP, arb, ja