Tekst petycji wzywa premiera i rząd RP do wydania rozporządzenia likwidującego punkty poboru opłat na gliwickim odcinku autostrady A4 – między węzłami Gliwice-Sośnica i Gliwice-Kleszczów. To odcinek będący autostradową obwodnicą miasta.
W ostatnich dniach maja, tuż przed wprowadzeniem opłat za przejazd A4 między Gliwicami a Wrocławiem, odcinek ten – rozporządzeniem ministra transportu – zwolniono z opłat w ruchu lokalnym.
Oznacza to, że kierowcy poruszający się między Sośnicą a Kleszczowem przejeżdżają przez bramki poboru opłat, pobierają najpierw bilety wjazdu na autostradę, a potem oddają je, nie płacąc za przejazd. W pierwszych dniach czerwca przy bramkach poboru opłat - przede wszystkim w ciągu autostrady pod Gliwicami (w Żernicy) oraz Wrocławiem (w Karwianach) - tworzyły się długie korki.
„Obecne usytuowanie w/w punktów (poboru opłat) nie ma racjonalnego uzasadnienia, tworzy natomiast korki na autostradzie i generuje dodatkowy ruch samochodowy w centrum miasta. Racjonalnym jest, aby na odcinku A-4 Katowice - Kleszczów punkt poboru opłat umiejscowiony był tylko na węźle w Kleszczowie" – napisano w treści petycji.
W informacji zawartej w środowym biuletynie gliwickiego magistratu zaakcentowano, że władze Gliwic już przed laty sprzeciwiały się budowie punktów poboru opłat na terenie miasta. Już w 1996 r. przedstawiły analizę komunikacyjną, wykazując, że stację poboru opłat na A4 należy zlokalizować za węzłem Gliwice-Kleszczów.
- Obiecywano, że argumenty zostaną wzięte pod uwagę, ale tak się nie stało. Sukcesem zakończyła się natomiast trwająca kilkanaście lat walka o bezpłatny przejazd dla mieszkańców. Teraz w ruchu lokalnym jazda jest darmowa, ale wymaga zatrzymania się na bramkach w celu pobrania tzw. biletu zerowego i okazania go inkasentowi – przypomnieli miejscy urzędnicy.
Autorem petycji jest b. gliwicki radny, wykładowca Politechniki Śląskiej prof. Marek Berezowski, znany m.in. ze swych inicjatyw dotyczących organizacji ruchu drogowego w mieście.mp, pap