Z kolei Rosłon podkreślił, że algorytm podziału środków NFZ zrównuje wszystkie województwa pod względem kosztów świadczenia usług, nie uwzględniając, że na Mazowszu są one największe w kraju. Dodał, że mazowiecki NFZ zapowiedział, iż w tym roku nie ma środków na zapłatę nadwykonań. Według Rosłona szpitale będą musiały się zadłużać, gdyż zgodnie z ustawą o działalności leczniczej w żadnym przypadku nie mogą odmówić udzielania świadczeń ratujących życie.
A długi rosną, rosną, rosną...
Dyrektor Szpitala Dziecięcego im. prof. Jana Bogdanowicza Małgorzata Stachurska-Turos poinformowała, że dyrektorzy mazowieckich szpitali skierowali list do premiera Donalda Tuska, w którym zwrócili uwagę na problemy związane z "janosikowym" i algorytmem podziału środków NFZ. - Szpitale popadają w długi, pozbawione są pomocy organu założycielskiego - mówiła. Dodała, że brak środków przekłada się na dostępność do świadczeń medycznych i ich jakość.
Dyrektorzy lecznic podkreślają, że udział mieszkańców Mazowsza jest nieadekwatny do przekazywanej przez nich składki, gdyż według szacunkowych danych z ubiegłego roku do mazowieckiego NFZ trafiło 9 z 11 mld zł, a 2 mld zostały skierowane do innych województw.
NFZ przyznaje: Mazowsze dostaje za mało
Rzeczniczka mazowieckiego NFZ Wanda Pawłowicz przyznała, że niekorzystny algorytm podziału środków sprawia, że na Mazowsze trafia niewystarczająca suma pieniędzy w stosunku do potrzeb. Dodała, że 10 lipca Rada mazowieckiego NFZ ma zająć się planem finansowym na 2013 r. - dopiero wtedy będą znane szczegóły dotyczące finansowania świadczeń zdrowotnych w przyszłym roku. Samorząd Województwa Mazowieckiego jest organem założycielskim dla 31 placówek służby zdrowia.
PAP, arb