Boni: nie wdrożyliśmy unijnych dyrektyw, ale się staramy

Boni: nie wdrożyliśmy unijnych dyrektyw, ale się staramy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Komisja Europejska została już powiadomiona o przyjęciu przez Radę Ministrów projektu zmian w prawie telekomunikacyjnym - poinformował szef Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji Michał Boni. Jego zdaniem Polska uniknie kar finansowych za zwłokę we wdrażaniu unijnych dyrektyw.
- My, poprzez pokazywanie, jaki jest postęp w realizacji implementacji tych dyrektyw, unikniemy kary - powiedział minister administracji i cyfryzacji podczas prezentacji projektu nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne. Rada Ministrów przyjęła go 10 lipca. Polska ma ponadroczne zaległości we wdrażaniu pakietu telekomunikacyjnego, za zwłokę grozi kara 112 tys. euro dziennie.

Unijne przepisy dotyczą m.in. regulacji usług telekomunikacyjnych, łączności elektronicznej, dostępu do internetu, usług powszechnych oraz ochrony danych osobowych. Zmiany mają rozszerzyć uprawnienia abonentów i użytkowników, wzmocnić ochronę danych osobowych oraz zwiększyć konkurencyjność w zakresie usług telekomunikacyjnych.

Surowe kary

Termin implementacji dwóch unijnych dyrektyw minął 25 maja 2011 r. KE podjęła decyzję o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE wraz z wnioskiem o nałożenie kary finansowej w wysokości 112 tys. euro za każdy dzień zwłoki. Decyzja KE dotyczyła też czterech innych państw - Belgii, Holandii, Portugalii oraz Słowenii - które również nie wdrożyły nowego prawa w wyznaczonym czasie.

Boni wysłał już do komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes wiadomość o przyjęciu projektu ustawy Prawo telekomunikacyjne przez Radę Ministrów. Minister wcześniej rozmawiał z komisarz na temat niewdrożonych dyrektyw. Podczas spotkania 25 czerwca zobowiązał się, że będzie co tydzień informować KE o postępach we wdrażaniu pakietu telekomunikacyjnego.

Presja czasu

Teraz Boni chce przyspieszyć prace nad projektem ustawy w Sejmie, aby uniknąć zajęcia się tą sprawą przez Trybunał Sprawiedliwości UE na jesieni. - Będziemy chcieli rozmawiać z Prezydium Sejmu, aby jak najpilniej nad nią pracować - zapowiedział.

Minister wyjaśnił, że Trybunał Sprawiedliwości UE zajmuje się w pierwszej kolejności sprawami, w przypadku których nie ma żadnych postępów od czasu skierowania sprawy do siedziby tego trybunału w Luksemburgu.  Jak zapewnił Boni, do MSZ nie wpłynęło do tej pory oficjalne zawiadomienie o wniesieniu skargi.

Internauta zadecyduje

Zgodnie z projektem nowelizacji ochronie prywatności internautów ma służyć regulacja plików cookies. Zanim usługodawca umieści te niewielkie pliki gromadzące informacje o internaucie na jego komputerze, będzie musiał go o tym poinformować i poprosić o wyrażenie zgody. - To jest bardzo ważne z punktu widzenia danych osobowych, bo dostęp do tych danych pozwala profilować upodobania i zachowania konsumenta. Wydaje się, że jako obywatele i konsumenci powinniśmy na to wyrażać zgodę - ocenił Boni. Obecnie wykorzystanie danych zawartych w plikach cookies jest dozwolone do czasu wyrażenia przez użytkownika sprzeciwu.

Polacy najczęściej kontrolowani

Ochronie danych osobowych ma też sprzyjać skrócenie okresu przechowywania billingów przez operatorów z dwóch lat do 12 miesięcy. Polska jest krajem, którego służby najczęściej w Europie sięgają po billingi firm telekomunikacyjnych. W ubiegłym roku sądy, prokuratura, policja i inne służby sięgały po dane o połączeniach 1 856 888 razy. - Pakiet rozwiązań zawarty w prawie telekomunikacyjnym nie daje uprawnień do ingerencji w mechanizmy służb. Możemy jedynie skrócić okres retencji w prawie telekomunikacyjnym - powiedział Boni. Zaznaczył, że jest zwolennikiem rozliczania i kontrolowania instytucji uprawnionych do sięgania po billingi.

Wygoda ponad wszystko

W projekcie szczególne znaczenie mają zapisy dotyczące umów, regulaminów i cenników, które muszą mieć zrozumiałą i dostępną dla klientów formę. Wprowadzono możliwość przeniesienia numeru telefonicznego do innego operatora w ciągu 24 godzin. Autorzy projektu chcieli także, aby operatorzy nie mieli możliwości wymuszania na abonentach podpisywania długoterminowych i niekorzystnych umów. Dlatego pierwsza umowa nie będzie obowiązywać dłużej niż dwa lata, będzie można także podpisać umowę na czas krótszy niż rok, co zwiększy konkurencyjność na rynku usług telekomunikacyjnych.

Projekt przewiduje zrównanie umowy papierowej z elektroniczną, zawarcie umowy z dostawcą będzie możliwe za pomocą formularza na jego stronie internetowej. Projekt nowelizacji przewiduje również zmianę modelu usługi powszechnej, czyli usług telekomunikacyjnych, jakie powinny być dostępne dla wszystkich użytkowników publicznych sieci telefonicznych na terytorium danego kraju. Po zmianie konieczność wyznaczania przedsiębiorcy świadczącego usługę powszechną zastąpi możliwość wyznaczenia takiego przedsiębiorcy.

PAP, md