Jak ocalić Grecję? Ekonomiści: umorzyć jej długi

Jak ocalić Grecję? Ekonomiści: umorzyć jej długi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykańscy ekonomiści zastanawiają się, czy Grecja zostanie w strefie euro (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Najbliższe miesiące pokażą, czy Grecja pozostała w strefie euro - ocenili analitycy Bank of America Merrill Lynch. Ekonomiści dodali, że Grecja potrzebuje kolejnych funduszy ratujących jej gospodarkę i umorzenia części długów.
Według BofA ML szybkie wprowadzenie reform przez nowy grecki rząd odblokowałoby potrzebne temu krajowi źródła finansowania, a także doprowadziłoby do powrotu zaufania. "Z czasem Grecja skorzystałaby na przezwyciężeniu ogólnych trudności strefy euro" - zaznacza BofA ML w komentarzu Global Rates and FX Weekly. Dodano, że nadal zachodzi ryzyko, że członkowie strefy euro mogą wymusić na Grecji wyjście ze strefy euro, poprzez wstrzymanie funduszy lub usztywnienie warunki ich przyznawania. "Mimo że członkowie strefy euro nie mogą nikogo wykluczyć, a sondaże greckiej opinii dowodzą dużego poparcia dla pozostania w eurolandzie, to jednak załamanie nowego programu antykryzysowego może uruchomić łańcuch zdarzeń, którego efektem będzie wyjście Grecji ze strefy euro z własnej inicjatywy" - wskazano w komunikacie BofA ML.

Przeciwny scenariusz - optymistyczny - przewiduje, że Grecja zrealizuje stopniowy program dostosowawczy pod nadzorem tzw. trojki (MFW, EBC, UE). Jego powodzenie zależy m.in. od tego, czy w najbliższych miesiącach grecki rząd zdoła wprowadzić najważniejsze reformy. Na liście działań wymaganych przez trojkę są m.in. reforma podatkowa, otwarcie zamkniętych zawodów, zmniejszenie zatrudnienia w sektorze publicznym, prywatyzacja, reforma rynku pracy. Grecja się już do nich zobowiązała, niektóre przyjął parlament w marcu tego roku, ale na drodze ich wprowadzenia stanęły wybory parlamentarne.

W ocenie Bofa ML nawet jeśli nowy rząd wprowadzi reformy, co nie jest pewne, to Grecja i tak w krótkim czasie będzie potrzebować dodatkowych środków, a w średnim odpisów części zobowiązań wobec innych rządów. Trojka zakłada, że grecki PKB skurczy się w 2012 r. o 4,8 proc., a w 2013 r. dynamika wzrostu wyniesie 0 proc. PKB. Oceny niezależne przewidują spadek 6-7 proc. PKB w tym roku oraz o 2-3,0 proc. PKB w 2013 r. Gorsza perspektywa wzrostu oznacza, że Grecji może się nie udać osiągnąć założonych wskaźników fiskalnych w wyznaczonym czasie. Dodatkowe wątpliwości stwarza to, że wyborcy głosowali na program partii sprzeczny z planem uzgodnionym z trojką. Poprzedni rząd zobowiązał się m.in. do zwolnienia 150 tys. pracowników administracji do 2015 r., a nowy zapowiedział, że tego nie zrobi, mimo iż jest to jeden z punktów programu antykryzysowego. Także kondycja greckiej bankowości jest trudna.

PAP, arb