Grecja rozczarowuje niemieckiego ministra. "Możemy przestać jej pomagać"

Grecja rozczarowuje niemieckiego ministra. "Możemy przestać jej pomagać"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Grecja jest skazana na bankructwo? (fot. EPA/JENS BUETTNER/PAP)
Niemiecki minister gospodarki Philipp Roesler podtrzymał swoją krytyczną ocenę wysiłków podejmowanych przez Grecję w celu przezwyciężenia trapiącego ten kraj od lat kryzysu finansowego. Poprzednia wypowiedź ministra zbulwersowała Ateny i niemiecką opozycję.
- Jestem rozczarowany dotychczasowymi wysiłkami (Greków) - powiedział Roesler w wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post". - Zawsze mówiliśmy, że nie będzie pomocy bez rekompensaty - dodał polityk współrządzącej FDP, wicekanclerz w koalicyjnym rządzie Angeli Merkel. Roesler zastrzegł, że jeżeli Grecy nie wprowadzą reform w życie, "niemożliwa stanie się dalsza pomoc". - Grecja stanie się wtedy niewypłacalna i musiałaby sama zdecydować o pozostaniu w strefie euro - podsumował szef niemieckiego resortu gospodarki.

Roesler zbulwersował grecką opinię publiczną swoją wcześniejszą wypowiedzią, mówiąc, że ocenia "bardziej niż sceptycznie" szanse rządu w Atenach na spełnienie wymagań instytucji międzynarodowych, co jest warunkiem dalszej pomocy finansowej dla Grecji. - Jeżeli Grecja przestanie spełniać warunki, to pieniądze przestaną płynąć - powiedział minister, dodając, że w przypadku niewypłacalności Aten Grecy sami mogą wpaść na pomysł wystąpienia. Roesler podkreślił przy tym, że "perspektywa wyjścia Grecji od dawna już nie przeraża go".

Greckie media uznały wypowiedź Roeslera za szkodliwą. - Ciągłe groźby utrudniają reformy i nie pomagają w rozwiązywaniu problemów - oceniła grecka gazeta "Kathimerini". Tabloid "Avriani" napisał z kolei, że "Roesler wypycha Greków z eurolandu". Krytycznie oceniły stanowisko ministra także niemieckie partie opozycyjne SPD i Zieloni.

Od 23 lipca w Grecji przebywają inspektorzy trojki, czyli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego. Mają oni ocenić postępy Grecji we wdrażaniu reform. Od ich raportu będzie zależała decyzja o wypłacie kolejnej transzy międzynarodowej pomocy. Pogrążona w długach Grecja jest uzależniona od pomocy partnerów ze strefy euro i MFW. Dwa pakiety pomocy dla Aten wynoszą około 240 mld euro na lata 2010-2014.

PAP, arb