PiS do Tuska: to skandaliczne zaniedbanie. Kto ochroni tych z dołu piramidy?

PiS do Tuska: to skandaliczne zaniedbanie. Kto ochroni tych z dołu piramidy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Posłowie PiS napisali list do premiera Donalda Tuska ws. przedsiębiorców, pracujących przy budowie autostrad, których nie objęła specustawa drogowa. - Jakie działania ma zamiar podjąć rząd w celu zaspokojenia wierzytelności poszkodowanych przedsiębiorców - pytają.

Ustawa o spłacie niektórych niezaspokojonych należności przedsiębiorców, wynikających z realizacji udzielonych zamówień publicznych zakłada, że małe i średnie firmy, a także mikroprzedsiębiorstwa, które pracowały przy budowie autostrad, a nie otrzymały zapłaty za pracę, będą mogły zwrócić się o nią do generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad. Będzie on mógł wypłacić im pieniądze z Krajowego Funduszu Drogowego, a później będzie je odzyskiwał od wykonawców, którzy nie zapłacili.

- Najprawdopodobniej od jutra przedsiębiorcy będą mogli odzyskiwać pieniądze. Problem polega na tym, że nie wszyscy przedsiębiorcy - powiedział wiceprzewodniczący komisji infrastruktury Andrzej Adamczyk z PiS. Adamczyk zaznaczył, że prezydent Bronisław Komorowski, podpisując specustawę drogową i kierując część jej przepisów do Trybunału Konstytucyjnego, "podał w wątpliwość te przepisy, co do których również klub PiS zgłaszał wątpliwości". - Wskazywaliśmy, że rząd proponuje objąć dobrodziejstwem ustawy tylko niewielką część przedsiębiorców i na to samo zwraca uwagę prezydent - dodał poseł PiS.

Kto ochroni tych z dołu piramidy?

Jak powiedział Adamczyk, w liście do premiera postawione zostało pytanie "jakie kroki zostaną podjęte, by zabezpieczyć interes pozostałych przedsiębiorców, a zwłaszcza tych, którzy byli na dole tej piramidy finansowej". - Liczymy na odpowiedź i szybkie działania rządu - zaznaczył poseł PiS. Adamczyk zauważył też, że rząd jak dotąd nie przygotował projektów ustaw, które "w przyszłości uniemożliwiłyby powstanie takich praktyk w trakcie realizacji nie tylko inwestycji drogowych, ale wszystkich inwestycji, realizowanych w oparciu o ustawę o zamówieniach publicznych".

Posłowie PiS podkreślają w liście, że "wobec tak kategorycznego wskazania wadliwości przepisów ustawy, która miała uregulować sytuację poszkodowanych podwykonawców, konieczne stają się pilne działania dotyczące wsparcia tych podmiotów". - Po upływie kilku miesięcy można ocenić, że działania rządu w tym obszarze mają charakter skandalicznego zaniedbania - ocenili przedstawiciele PiS.

Kontrola konstytucyjności

31 lipca prezydent Komorowski podpisał specustawę drogową, ale część jej przepisów skieruje do TK w trybie kontroli następczej. Chodzi o sprawdzenie, czy ustawa nie dyskryminuje niektórych firm. Wniosek do TK - jak poinformowała prezydencka kancelaria - będzie dotyczył m.in. art. 1 w części dotyczącej ograniczenia zasięgu ustawy do przedsiębiorców związanych umową z głównym wykonawcą oraz art. 4 - zawężającego grono beneficjentów do małych i średnich przedsiębiorstw, co powoduje, że z ustawy nie mogą skorzystać duże firmy będące podwykonawcami, czy też dostawcy materiałów dla podwykonawców.

Według kancelarii Komorowski liczy, że rząd przedstawi systemowe rozwiązania dotyczące inwestycji infrastrukturalnych oraz propozycje wzmocnienia ochrony praw wszystkich uczestniczących w nich podmiotów.

Specustawa drogowa

Specustawa drogowa uchwalona została 28 czerwca. Resort transportu opracował propozycję nowych przepisów po tym, jak podwykonawcy pracujący przy jednym z odcinków A2 między Łodzią a Warszawą zagrozili protestami. Ich powodem było ogłoszenie przez sąd upadłości likwidacyjnej firmy DSS, która była im winna pieniądze. Minister transportu Sławomir Nowak zwracał wówczas uwagę, że Skarb Państwa zapłacił DSS za zamówione roboty, zgodził się jednak z poszkodowanymi podwykonawcami, że powinni otrzymać wynagrodzenie za wykonaną pracę.

Minister Nowak w czasie prac nad projektem w Sejmie mówił, że ustawa jest przygotowana w taki sposób, żeby była konstytucyjna, a jej realizacja zapewniała szybką pomoc ludziom. Posłowie opozycji nazywali ją z kolei "protezą" i "kikutem" oraz wytykali, że nie obejmuje wszystkich poszkodowanych przedsiębiorców i przez to może być niekonstytucyjna.

jl, PAP