- Spośród byłych tak zwanych „demoludów” jesteśmy jedynym krajem, który nie dokonał procesu reprywatyzacji w formie ustawowej – powiedziała w radiowej Jedynce prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Była jedna ustawa reprywatyzacyjna za rządu pana premiera Buzka, ale ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski ją zawetował – stwierdziła.
Problem dotyczy w dużej mierze stolicy. Zdaniem prezydent nierozwiązanie kwestii dekretu Bieruta z 1945 r. zmusza miasto do wypłaty odszkodowań zgodnie z wyrokami sądów. To duży wydatek. W 2009 r. odszkodowania wyniosły 30 mln zł, a w 2011 r. już 200 mln zł. - W tym roku myślę, że będzie też około dwustu – przewiduje Gronkiewicz-Waltz.
Do tego dochodzą jeszcze problemy inwestycyjne. - W Śródmieściu bardzo dużo działek ma tak zwane roszczenia, w związku z tym my nie możemy np. remontować kamienicy, a nie możemy też, dopóki nie zostanie zakończona procedura, jej zwrócić – mówi prezydent. Skutki widać gołym okiem. - Jedna nasza kamienica jest ładnie wyremontowana, a ta obok, która jest z roszczeniami, jest zaniedbana. I to niedobrze – martwi się Gronkiewicz.
Jest jednak szansa na zmianę tej sytuacji. - My pracujemy teraz nad taką koncepcją „debierutyzacji” Warszawy – mówi prezydent stolicy. - Posłowie warszawscy są zdeterminowani, żeby złożyć taki wniosek – przekonuje. Gronkiewicz-Waltz próbowała rozwiązać ten problem już w 2008 r., ale z powodu kryzysu wszystko zeszło na dalszy plan.
jl, Program Pierwszy Polskiego Radia
Do tego dochodzą jeszcze problemy inwestycyjne. - W Śródmieściu bardzo dużo działek ma tak zwane roszczenia, w związku z tym my nie możemy np. remontować kamienicy, a nie możemy też, dopóki nie zostanie zakończona procedura, jej zwrócić – mówi prezydent. Skutki widać gołym okiem. - Jedna nasza kamienica jest ładnie wyremontowana, a ta obok, która jest z roszczeniami, jest zaniedbana. I to niedobrze – martwi się Gronkiewicz.
Jest jednak szansa na zmianę tej sytuacji. - My pracujemy teraz nad taką koncepcją „debierutyzacji” Warszawy – mówi prezydent stolicy. - Posłowie warszawscy są zdeterminowani, żeby złożyć taki wniosek – przekonuje. Gronkiewicz-Waltz próbowała rozwiązać ten problem już w 2008 r., ale z powodu kryzysu wszystko zeszło na dalszy plan.
jl, Program Pierwszy Polskiego Radia