Mieszkańcy Elbląga będą decydować na co władza wyda ich pieniądze

Mieszkańcy Elbląga będą decydować na co władza wyda ich pieniądze

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Elblągu wprowadzono budżet obywatelski (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W 2013 roku Elbląg będzie miał tzw. budżet obywatelski, w którym zarezerwowane będą pieniądze na realizację projektów mieszkańców miasta, np. budowę placów zabaw czy remonty chodników - poinformowała rzeczniczka prasowa elbląskiego ratusza Anna Kleina.

Kleina dodała, że w 2013 roku na realizację projektów obywatelskich zarezerwowana będzie kwota 2 mln zł. Ratusz doprecyzował, że kwota ta zostanie podzielona po równo na każdy z pięciu okręgów wyborczych w mieście, co oznacza, że na każdy okręg przypadnie po 400 tys. zł.

Mieszkańcy każdego z okręgów, którzy mają pomysł na przeprowadzenie w ich sąsiedztwie inwestycji (np. budowa placu zabaw, remont chodnika, ustawienie ławek na skwerze itp.) muszą najpóźniej do 21 września wypełnić odpowiedni wniosek zamieszczony na stronie internetowej elbląskiego urzędu miasta. - Spośród propozycji mieszkańców zostaną wybrane te pomysły, które będą możliwe do realizacji pod względem formalno-prawnym, gospodarności i możliwości finansowych oraz technicznych - podkreśliła rzeczniczka ratusza. Dodała, że propozycje inwestycji w swojej dzielnicy mogą zgłaszać mieszkańcy, którzy mają czynne prawo wyborcze do Rady Miejskiej w Elblągu.

Propozycje mieszkańców, które zostaną pozytywnie zaopiniowane, będą następnie umieszczone w ankietach, które w październiku zostaną rozesłane do elblążan. - To mieszkańcy miasta zdecydują w głosowaniu, które ze zgłoszonych propozycji znajdą się w projekcie budżetu Elbląga na 2013 rok - podkreśliła Kleina. Dodała, że w ankietach zostanie zachowany podział na okręgi wyborcze.

Według wstępnych założeń budżet Elbląga na 2013 rok ma mieć dochody nie niższe niż 530 mln zł, wydatki prognozuje się na poziomie co najmniej 540 mln. Elbląg jest pierwszym miastem w woj. warmińsko-mazurskim, które wprowadza tzw. budżet obywatelski. Dwa inne miasta regionu, tj. Olsztyn i Ełk, nie mają takich planów finansowych.

PAP, arb