Afera ogórkowa: rolników przesłucha NIK

Afera ogórkowa: rolników przesłucha NIK

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
NIK przesłucha w czwartek kilkunastu rolników z regionu świętokrzyskiego ws. tzw. afery ogórkowej. Rolnicy zarzucili Agencji Rynku Rolnego, że nie dostali informacji o odszkodowaniach UE za za straty, jakie ponieśli w wyniku epidemii E-coli w 2011 r.

Jak poinformowała Irena Romanowska, pełnomocnik poszkodowanych rolników z województwa świętokrzyskiego, pierwsze przesłuchania odbędą się w czwartek w Wiślicy (Świętokrzyskie).

Kielecka delegatura NIK odmówiła informacji w tej sprawie.

- Chodzi o dostarczenie funkcjonariuszom NIK pełnego przekroju skarg, które dotyczą działań Agencji Rynku Rolnego. Chcemy, aby wypowiedziało się kilkanaście osób z różnych powiatów i skarżących się na różne błędy procedur wypłacania odszkodowań - powiedziała Romanowska.

Skargi w sprawie tzw. afery ogórkowej trafiły do kilkudziesięciu polskich instytucji. Według pełnomocnik świętokrzyskich rolników NIK jest pierwszą, która formalnie zareagowała na pisma.

Rolnicy z woj. świętokrzyskiego czekają na rozstrzygnięcie 2700 skarg ws. ARR, które przyjęła Dyrekcja Generalna ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Komisji Europejskiej.

- W poniedziałek zwróciłem się pisemnie o udzielenie informacji na jakim etapie znajduje się rozpatrywanie skarg świętokrzyskich rolników - poinformował świętokrzyski poseł Ruchu Palikota Sławomir Kopyciński, który pilotuje sprawę od października 2011 roku.

W lipcu do Prokuratury Generalnej trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ws. tzw. afery ogórkowej przesłane przez świętokrzyskiego posła PiS Tomasza Kaczmarek. Pismo z wnioskiem o zbadanie sprawy przesłali do Prokuratora Generalnego także wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich i poseł Cezary Olejniczak (SLD). W środę rzecznik Prokuratury Generalnej, prokurator Mateusz Martyniuk, poinformował, że w najbliższych dniach powinno być wiadomo, jaki bieg zostanie nadany sprawie.

Tzw. afera ogórkowa dotyczy wypłaty odszkodowań za straty poniesione przez producentów rolnych w 2011 r. w wyniku epidemii E-coli. Unia Europejska przeznaczyła wówczas 227 mln euro na wypłaty odszkodowań, Polsce przypadło z tej puli 46,4 mln euro.

2700 świętokrzyskich rolników – uprawiających głównie ogórki i pomidory - twierdzi, że nie dotarły do nich informacje na temat możliwości ubiegania się o rekompensaty. Większość producentów sądziła, że odszkodowania należą się tylko rolnikom uprawiającym warzywa w szklarniach i tunelach foliowych. Dopiero kilka dni przed ostatecznym terminem składania wniosków dowiedzieli się, że o odszkodowania mogą ubiegać się także uprawiający warzywa gruntowe. Odszkodowania w regionie otrzymało 1300 na 5000 starających się o nie osób.

Epidemia E-coli wybuchła w połowie maja 2011 r., w jej następstwie w Europie zmarło około 50 osób. Jedno z ognisk epidemii znajdowało się w północnych Niemczech, a drugie w południowo-zachodniej Francji. Prawdopodobnie, jak ocenia Komisja Europejska, źródłem skażenia była partia nasion kozieradki importowana z Egiptu.

mp, pap