Nie będzie podwyżki cen gazu?

Nie będzie podwyżki cen gazu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na razie nie będzie podwyżki cen gazu (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Urząd Regulacji Energetyki odmówił zatwierdzenia korekty taryfy PGNiG - poinformował prezes URE Marek Woszczyk. Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa analizuje możliwość odwołania się od decyzji prezesa URE.

- Odmówiłem zatwierdzenia wniosku o korektę taryfy na ten rok dla PGNiG. Duża część uzasadnienia decyzji jest niejawna ze względu na spółkę - powiedział Woszczyk. - Spółka ma prawne możliwości złożenia nowego wniosku taryfowego, jak i odwołania się od mojej obecnej decyzji. Biorąc pod uwagę uzasadnienie decyzji spodziewałbym się, że ewentualny nowy wniosek musiałby zawierać niższe oczekiwania wzrostu cen - dodał.

- W przypadku wniosku PGNiG o korektę taryfy, zgodnie z prawem mogłem go albo zaakceptować, albo odrzucić. Nie znalazłem powodu dla wzrostu cen o jaki wnioskowała spółka, także po stronie kosztów uzasadnionych, ponoszonych przez przedsiębiorstwo - powiedział także.

1,4 mld zł straty?

W czwartkowym komunikacie spółka poinformowała, że zarząd PGNiG analizuje możliwość odwołania się od decyzji prezesa URE.

"Decyzję o nieprzyznaniu wnioskowanej taryfy poprzedziły trzy zapytania Prezesa URE kierowane do Spółki, które spowodowały, że proces taryfowy trwał ponad 90 dni. W ocenie Zarządu PGNiG wydłużenie procesu oraz odmowna decyzja będą miały negatywny wpływ na wyniki finansowe Spółki. Brak pokrycia kosztów pozyskania gazu w obecnie obowiązującej taryfie przełożył się w drugim kwartale 2012 roku na 658 mln zł straty w segmencie Obrót i Magazynowanie, a narastająco w pierwszym półroczu 2012 r. strata ta przekroczyła 1,4 mld zł" - napisano w komunikacie PGNiG.

Straty się pogłębiają

Spółka podała, że w III kwartale 2012 roku średnia 9-miesięczna cena ropy Brent wyniosła 112,24 USD, co przy średnim kursie USD do złotego na poziomie 3,344 zł poskutkowało ceną baryłki wyrażoną w złotych na poziomie 375 zł. PGNIG poinformowało, że jest to 24 proc. więcej niż w III kwartale 2011 roku oraz o niespełna 1 proc. mniej niż w II kwartale 2012 roku.

"Ze względu na konieczność odzwierciedlenia wartości zapasów w cenach, które mogą być zrealizowane z tytułu sprzedaży zmagazynowanego gazu, straty na obrocie gazem pogłębią dodatkowe koszty wynikające ze zwiększenia odpisu aktualizującego zapas gazu, który na 30 czerwca 2012 wyniósł 66 mln zł" - napisano w komunikacie.

Odmowa odbije się na wynikach firmy

Rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska poinformowała w przesłanym komunikacie, że w ocenie zarządu spółki odmowna decyzja będzie miała negatywny wpływ na wyniki finansowe firmy. "Brak pokrycia kosztów pozyskania gazu w obecnie obowiązującej taryfie przełożył się w drugim kwartale 2012 roku na 658 mln zł straty w segmencie obrót i magazynowanie, a narastająco w pierwszym półroczu 2012 r. strata ta przekroczyła 1,4 mld zł" - podała. Podkreśliła też, że spółka rozpoczęła analizę treści uzasadnienia. Na złożenie odwołania PGNiG ma 14 dni.

Wyjaśniła, że powodem złożenia wniosku o korektę cen były czynniki, na które zarząd PGNiG nie ma wpływu. "Przede wszystkim są to, począwszy od II kwartału 2012r., wyższe koszty zakupu gazu wynikające ze wzrostu cen kontraktowych oraz osłabienie kursu złotego w relacji do kursów przyjętych w obowiązującej taryfie. Ponadto na decyzję o złożeniu wniosku miała wpływ konieczność zwiększenia wolumenu zapasów obowiązkowych gazu ziemnego, które – zgodnie z ustawą - spółka ma obowiązek stworzyć i utrzymywać" - czytamy w komunikacie.

PGNiG chciał podnieść ceny

Pod koniec czerwca prezes URE informował w rozmowie z dziennikarzami, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło wniosek o podwyżkę cen gazu w taryfie.

URE w połowie marca tego roku zatwierdził nową taryfę gazową dla PGNiG. Nowy cennik, zakładający wzrost cen dla odbiorców przemysłowych na poziomie ok. 15 proc., a dla domowych od 7 do 10 proc., został wprowadzony od 31 marca. Postępowanie rozpoczęło się w końcu października ubiegłego roku.

jl, PAP