Chodzi o dyrektywę dotyczącą porozumienia ramowego w sprawie pracy na czas określony, zawartego przez Europejską Unię Konfederacji Przemysłowych i Pracodawców (UNICE), Europejskie Centrum Przedsiębiorstw Publicznych (CEEP) oraz Europejską Konfederację Związków Zawodowych (ETUC).
"Solidarność uważa, że Polska nie zapobiega nadużyciom wynikającym z wykorzystywania kolejnych umów na czas określony, wyłącza pozostałe umowy terminowe, stosuje zbyt krótki czas pomiędzy jedną a drugą umową oraz dopuszcza do wielokrotnego zawierania takich umów dla wykonania prac o charakterze cyklicznym" - poinformowano w komunikacie "S".
Zdaniem przewodniczącego związku Piotra Dudy, Unia Europejska jednoznacznie zobowiązuje państwa członkowskie do zapobiegania nadużyciom w stosowaniu umów na czas określony. - Liczymy, że Komisja Europejska skłoni rząd do właściwego dostosowania krajowych przepisów do prawa unijnego. Prawa pracowników nie mogą być elementem przetargu "coś za coś” - stwierdził Duda.
Przeciwdziałanie nadużyciom
Związkowcy zwracają uwagę, że zgodnie z dyrektywą państwa członkowskie UE są zobowiązane do wprowadzenia w życie przepisów niezbędnych m.in. do przeciwdziałania nadużyciom wynikającym ze stosowania następujących po sobie umów o pracę na czas określony oraz nawiązywania następujących po sobie stosunków pracy na czas określony.
Według "S", obowiązujący w Polsce przepis Kodeksu pracy, art. 25 (1), dotyczący umów na czas określony, nie realizuje celu dyrektywy Unii Europejskiej, ponieważ nie zapobiega nadużywaniu tego typu umów. Argumentują, że Kodeks pracy nie określa maksymalnego czasu trwania umowy, nie zapobiega zawieraniu długotrwałych umów o pracę na czas określony. Wypowiedzenie umowy terminowej, w tym umów na czas określony, nie wymaga uzasadnienia.
- Poza tym artykuł 25 (1) odnosi się tylko do umów zawartych na czas określony, z wyłączeniem pozostałych umów terminowych (umowa na czas wykonywania określonej pracy oraz umowa na czas próbny), a dyrektywa odnosi się do wszelkich terminowych umów o pracę - uważa kierownik Biura Eksperckiego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Katarzyna Zimmer-Drabczyk.
W Polsce nie ma przepisów ochronnych
Związkowcy twierdzą, że w Polsce nie ma przepisów ochronnych, które skutecznie ograniczają stosowanie umów na czas określony. Według Solidarności, w liczbie zawieranych umów na czas określony Polska wyprzedziła wszystkie kraje Unii Europejskiej, na czasowych umowach zatrudniony jest już co czwarty pracownik, a zatrudnieni w ten sposób nie mogą korzystać w pełni z przysługującym im praw, mają utrudniony dostęp do kredytów czy szkoleń.
Związkowcy przypomnieli, że jest to pierwsza skarga do Komisji Europejskiej, jaką składa na polski rząd NSZZ "Solidarność". Poinformowali, że egzemplarz pisma zostanie także przesłany do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.jl, PAP