- Jest sens obniżać stopy. Nie ma potrzeby z tym czekać – mówi Andrzej Bratkowski z RPP. W telewizji CNBC wyjaśnia, że jego zdaniem nastąpi to jeszcze w tym roku. – Choć nie twierdzę, że listopad to pierwszy możliwy termin - dodaje.
O ile rada mogłaby obniżyć stopy? Na ten temat Bratkowski się nie wypowiada. Robi to za to jego koleżanka z rady, Elżbieta Chojna-Duch. Jej zdaniem powinno to być 50punktów bazowych, czyli 0,5 proc.
- Jedna,głębsza obniżka byłaby zasadna. A później RPP powinna się zająć obserwacją rynku – uważa.
Chojna-Duch przyznaje, że jeszcze niedawno była zwolenniczką raczej powolnych i rozłożonych w czasie obniżek, ale teraz zwraca uwagę, że potwierdzają się niestety negatywne dane z różnych obszarów gospodarki. – Jest to jedna z możliwych opcji, by mocniej zadziałać w tej chwili– dodaje.
Ze względu na wysoką inflację w tym roku RPP już dwukrotnie podnosiła stopy. Dla przeciętnych obywateli ich obniżka oznacza nieco niższe oprocentowanie kredytów, ale też mniejsze odsetki od oszczędności.
mns