Na Słowacji nie można pić czeskiej wódki

Na Słowacji nie można pić czeskiej wódki

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Czechach prohibicja a na Słowacji nie można pić czeskiej wódki (fot. EPA/FILIP SINGER/PAP)
Słowacja wprowadziła zakaz importu i sprzedaży pochodzących z Czech napojów zawierających 20 i więcej procent alkoholu. W słowackich szpitalach przebywają cztery osoby z objawami zatrucia alkoholem metylowym. W Czechach zmarło 21 osób.

- Jako sąsiedni kraj, który importuje jedną czwartą alkoholu produkowanego w Czechach, zdecydowaliśmy się zakazać importu i sprzedaży czeskich alkoholi począwszy od dzisiaj, od godziny 17 - oznajmił słowacki minister rolnictwa Lubomir Jahnatek. - Są to działania prewencyjne, gdyż dowiedzieliśmy się, że sieci handlowe zamierzały rozpocząć jutro wyprzedaż czeskiego alkoholu po zaniżonych cenach - dodał. Jahnatek podkreślił, że zakaz sprzedaży czeskiego alkoholu będzie obowiązywał do czasu, aż czeskie władze opanują sytuację.

Do szpitala w Preszowie na wschodzie Słowacji trafiło 16 września osiem osób - wszystkie gościły na przyjęciu rodzinnym w restauracji. Miały one objawy zatrucia alkoholem metylowym po wypiciu kupionej w internecie w plastykowych butelkach czeskiej śliwowicy. Cztery osoby wypisano ze szpitala 18 września, a kolejne cztery wyjdą następnego dnia. Stan ich zdrowia jest zadowalający - poinformowała szefowa słowackiego ministerstwa zdrowia Zuzana Zvolenska.

Na granicy słowacko-czeskiej zaostrzono kontrole celne - do badań skonfiskowano wiele transportów z czeskim alkoholem. Obecnie prowadzone są kontrole w sklepach, a w mediach elektronicznych pojawiły się apele o niespożywanie czeskiego alkoholu.

Według oficjalnych źródeł w Czechach do tej pory zmarło z powodu zatrucia alkoholem metylowym 21 osób. AFP zwraca uwagę, że Czechy są na pierwszym miejscu na świecie pod względem spożycia alkoholu przez osoby dorosłe. Dane te potwierdza Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Co najmniej 20 procent spożycia alkoholu w Czechach pokrywa czarny rynek.

PAP, arb