UE będzie miała dwa budżety? "W przyszłości - może"

UE będzie miała dwa budżety? "W przyszłości - może"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W UE trwa debata nad budżetem (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Konsultacje w sprawie ustanowienia nowego, osobnego budżetu strefy euro nie zagrażają negocjacjom budżetowym Unii Europejskiej na lata 2014-2020, których finisz ma nastąpić w listopadzie - ocenił Piotr Serafin, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ.

- Nie widzę na razie ryzyka, żeby te dyskusje się zlały - powiedział Serafin, który w Brukseli będzie rozmawiał o nowym wieloletnim budżecie UE i zacieśnianiu unii walutowo-gospodarczej z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Wiceminister zgodził się, że "w horyzoncie średnio- i długookresowym jest potrzeba dyskusji o tym, czy na poziomie centralnym strefy euro potrzeba jakiegoś instrumentu finansowego, który pełniłby funkcję stabilizacyjną". - Ale to nie jest rozmowa na październik-listopad - zastrzegł. Tłumaczył przy tym, że kraje członkowskie chcą najpierw sfinalizować dyskusje dotyczące nowego wieloletniego budżetu dla całej UE. Wskazał też, że strefa euro dysponuje już mechanizmem gwarancyjnym, jakim są fundusze ratunkowe: EFSF oraz stałym mechanizmem EMS, który go zastąpi.

Idea osobnego budżetu tylko dla siedemnastki, wraz z ministerstwem finansów strefy euro, pojawiła się w jednoznaczny sposób w dokumencie przygotowanym przez Van Rompuya do konsultacji z krajami członkowskimi na temat zacieśniania integracji strefy euro. Taki centralny budżet eurolandu - wynika z dokumentu - mógłby nawet rozpocząć ograniczoną emisję wspólnych papierów dłużnych, by zapobiec szerzeniu się kryzysu zadłużenia.

Serafin jest przekonany, że na szczycie UE 22-23 listopada może dojść do porozumienia "27" w sprawie budżetu na lata 2014-2020. Podstawą do dalszych dyskusji ma być przesłany 18 września do stolic przez cypryjską prezydencję tzw. schemat negocjacyjny, który - jak powiedział wiceminister - „stawia wiele trudnych pytań". - Widzimy, że niestety należy oczekiwać redukcji. Widzimy również, że są kraje, które oczekują głębokich redukcji budżetu - podkreślił Serafin.

Z dotychczasowych negocjacji, zwłaszcza nieformalnych rozmów ministrów europejskich w Nikozji pod koniec sierpnia wynika, że kraje płatnicy netto domagają się cięć rzędu około 100 mld euro w stosunku do wyjściowej propozycji Komisji Europejskiej, która opiewa na 988 mld euro. Według źródeł dyplomatycznych Wielka Brytania oczekuje redukcji nawet o ok. 200 mld euro.

PAP, arb