W tym roku zaobserwowano w Polsce rosnącą liczbę kierowców, którzy cały rok jeżdżą na oponach zimowych - poinformowali przedstawiciele Firmy Oponiarskiej Dębica (FO Dębica) przy okazji prezentacji nowego typu opony zimowej do aut o wyższych osiągach.
Dyrektor marketingu Dębicy Jarosław Szczepański dodał, że tendencja do używania opon zimowych także latem zaobserwowana została nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach np. w Austrii.
Może to być jego zdaniem podyktowane chęcią oszczędzania, ale -jak wyjaśnił - ze względu na bardziej elastyczną mieszankę zimowe ogumienie zużywa się jednak szybciej, co oznacza konieczność wcześniejszego zakupu nowych opon.
Według danych Dębicy w ciągu ostatnich 10 lat wśród wszystkich opon sprzedawanych przez tą firmę opony zimowe zwiększyły swój udział z 30 do 44 proc.
- Obserwujemy podobne tendencje w sprzedaży naszych opon. Także zauważamy, że kierowcy coraz częściej używają opon zimowych przez cały rok. Może to oznaczać, że niebawem w Polsce będzie sprzedawanych więcej opon zimowych niż letnich - powiedział dyrektor generalny Continental Opony Polska Piotr Zielak.
Szczepański ocenił, że obecny poziom sprzedaży to nie jest jeszcze wszystko, co może wchłonąć polski rynek, ale zaznaczył, że w długiej perspektywie dominować będzie popyt na tanie ogumienie z segmentu budżetowego.
Niezależnie od tego, jego zdaniem, będzie rósł popyt na nowe opony także w nieznanych dotychczas rozmiarach. Szczepański wyjaśnił, że np. popyt na opony do samochodów 4x4 zwiększył się przez 10 lat o ponad 1000 proc. "To ogromny wzrost, chociaż liczony był od niewielkiego poziomu kilkudziesięciu tysięcy sztuk w 2001 roku" - dodał.
Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Wyrobów Gumowych ETRMA - organizacji zrzeszającej producentów ogumienia samochodowego z 27 krajów UE oraz z Turcji, w Europie sprzedano w 2011 r. ponad 238 mln nowych opon do aut osobowych i dostawczych, o prawie 4 proc. więcej niż rok wcześniej. W Polsce kupiono w ub.r. ponad 11,4 mln sztuk opon tego rodzaju, o prawie 14 proc. więcej, niż w 2010 r.mp, pap