- Poinformował mnie w ubiegłym tygodniu prezes NBP, że w przyszłym tygodniu przedstawi działania, które bank centralny zamierza podejmować, aby przeciwdziałać kryzysowi. A przewodniczący KNF (Andrzej Jakubiak - red.) przedstawi w poniedziałek swoje propozycje, które mają za cel osiągnięcie podobnych efektów, które w szczególności będą dotyczyły kredytu konsumenckiego - powiedział Rostowski.
Minister: znakomite wystąpienie premiera
Szef resortu finansów odnosząc się do debaty w sprawie tzw. drugiego exposé premiera Tuska powiedział, że nie dziwi się reakcji opozycji. - Kluby opozycyjne nie bardzo wiedziały, jak reagować na znakomite wystąpienie premiera. Nie spodziewały się, że w tej trudnej sytuacji, przed którą stoi cała Europa i Polska, zaprezentuje premier plan, który jest oparty na zasadzie rozwoju gospodarczego, a nie rozdzielnictwa, co przedstawiliście państwo w swoim programie paraalternatywnym - mówił do posłów opozycji.
Według Rostowskiego, Polska zaskoczyła świat w okresie kryzysu, bo była jedynym krajem, który w 2009 r. nie popadł w recesję. - Jestem przekonany, że to co dzisiaj pan premier przedstawił, pozwoli nam osiągnąć podobne efekty w ciągu następnych trzech lat - powiedział minister. W jego ocenie stanie się tak nie tylko za sprawą wspierania "wielkich projektów infrastrukturalnych", ale też ze względu na zmianę przepisów podatkowych.
Rostowski obiecuje miliardy
Rostowski powiedział też, że Bank Gospodarstwa Krajowego zostanie wyposażony w 10 mld zł, a potem w kolejne 5 mld zł poprzez wniesienie akcji spółek Skarbu Państwa. Dodał, że zwiększenie kapitału BGK pozwoli na dodatkowe finansowanie nowych programów inwestycyjnych o wartości 40 mld zł do 2015 r. - Kolejne 50 mld zł w latach 2016-2018 - zapowiedział Rostowski.
- Dodatkowo powstanie fundusz Inwestycje Polskie wyposażony w 10 mld zł. To co my proponujemy, to są wielkie inwestycje infrastrukturalne, które będą finansowane poza sektorem finansów publicznych. Wobec tego nie będą zwiększały zadłużenia państwa - stwierdził minister finansów.
"Proszę nie prawić mi lekcji"
Rostowski mówił też, że wzrost gospodarczy musi być połączony z równowagą finansową. - Nie ma alternatywy, nie ma wyboru między wzrostem gospodarczym a równowagą finansową. Bez równowagi finansowej nie będzie wzrostu gospodarczego. Tą droga próbowała iść Grecja i wiadomo, do jakich skutków to doprowadziło - wskazał. Dodał, że w tym kierunku chciałyby pójść Solidarna Polska oraz Prawo i Sprawiedliwość.
Rostowski odniósł się też do zarzutów Ludwika Dorna (SP), który mówił, że to działania Rostowskiego hamują wzrost gospodarczy Polski. - Proszę nie prawić mi lekcji o wzroście gospodarczym, bo to co my wiemy o wzroście gospodarczym, to pan się nigdy nie nauczy - ripostował szef resortu finansów.
zew, PAP