Koniec Astry

Dodano:   /  Zmieniono: 
Największy satelita telekomunikacyjny świata zakończył swój krótki żywot w wodach Pacyfiku. Nie działał ani przez jeden dzień.
Satelita telekomunikacyjny Astra-1K, którego nie udało się w końcu listopada umieścić na planowanej orbicie, przestał istnieć - rzecznik rosyjskich wojsk kosmicznych.

Astra - łącznościowy satelita geostacjonarny miał być umieszczony na orbicie okołoziemskiej przez rosyjską rakietę Proton-K, jednakże operacja zakończyła się niepowodzeniem i urządzenie wprowadzono na tymczasową orbitę, przede wszystkim by  wyeliminować groźbę jego upadku na Ziemię.

W nocy z poniedziałku na wtorek - w porozumieniu z  międzynarodowym centrum lotów w Szwajcarii, Astrze został przekazany impuls, nakazujący mu ponowną zmianę orbity i zejście na ziemię. Nad ranem urządzenie spadło do morza w rejonie południowej części Pacyfiku - podała agencja ITAR-TASS.

Największy na świecie cywilny satelita komunikacyjny Astra-1K, wystrzelony z kosmodromu Bajkonur, miał być umieszczony na orbicie 36 tys. km przez rosyjską rakietę Proton na zamówienie europejskiego operatora SES Astra, filii mającego swą bazę w  Luksemburgu koncernu telekomunikacyjnego SES Global.

Miał służyć do transmisji radiowych i telewizyjnych, a także do  łączności w telefonii komórkowej i przesyłania danych w sieci internetu w Europie Zachodniej.

sg, pap