W Sopocie rozmawiali o energetyce

W Sopocie rozmawiali o energetyce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Buzek (fot.mat. prasowe) 
Sektor Energetyczny w Europie powinien rozwijać się w wielu kierunkach, by zachować konkurencyjność gospodarki i obniżyć uzależnienie od importu. Do takiego wniosku doszli uczestnicy debat dwudniowego Forum Energetycznego w Sopocie. Ton konferencji nadał Profesor były Jerzy Buzek Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, który powiedział, że warto sobie uświadomić, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej wzięła górę nad jej polityką energetyczną i zastanowić się jak do tego doszło. Apele o równorzędne traktowanie energetycznych celów Unii Europejskiej brzmiały niemal podczas każdego panelu dyskusyjnego.
Goście sopockiego Forum przestrzegali, że naciski rządów, a także konsekwencje wynikające z unijnego pakietu klimatycznego mogą negatywnie wpłynąć na kondycję finansową branży. Infrastruktura energetyczną Unii Europejskiej wymaga inwestycji w wysokości przynajmniej 1,1 biliona euro (500 mld euro na nowe elektrownie i 600 mld euro na infrastrukturę przesyłową) i tylko silna branża będzie w stanie sprostać takiemu wyzwaniu - przekonywali przedstawiciele koncernów.

W Polsce ze względu na stan infrastruktury wytwórczej i dystrybucyjnej, według wyliczeń firmy doradczej Deloitte, w perspektywie najbliższych 10 lat, niezbędne są inwestycje szacowane na ponad 170 mld zł. Od kilkunastu lat wiadomo, że Polska stoi przed wyzwaniem budowy nowych mocy. - Problemem jednak jest kryzys gospodarczy, a w konsekwencji ograniczona dostępność źródeł finansowanie - mówił Wojciech Hann analityk z Deloitte.  Wsparciem dla polskiej energetyki ma być powołanie spółki “Inwestycje Polskie”, która do 2015 roku będzie miała możliwości inwestycyjne w wysokości 40 mld zł, a jej operatorem będzie Bank Gospodarstw Krajowego. -  Kwota ta nie wpłynie na poziom deficytu i długu publicznego, gdyż użyte zostaną m.in. kapitały zamrożone w udziałach w spółkach skarbu państwa - zapowiedział podczas tzw. drugiego expose premier Donald Tusk. Prezes BGK Dariusz Daniluk tłumacząc cel powstania spółki podkreślił, że tam gdzie zawodzi wolny rynek, jest miejsce na interwencje państwa, szczególnie w sferze wspierania infrastruktury i realizacji dużych projektów o dłuższym okresie zwrotu inwestycji.

Dariusz Lubera, prezes TAURON Polska Energia za główną przeszkodę w finansowaniu projektów energetycznych uznał niestabilność otoczenia prawnego.  – Komisja Europejska przyjęła pakiet klimatyczny w 2008 roku, który mówi o założonych celach do roku 2020. Nie weszliśmy jeszcze w rok 2013, a więc pierwszy rok obowiązywania płatności za CO2, a Komisja funduje nam „Mapę Drogową” do roku 2050, w której mówi, że zwiększamy te cele już teraz. Jest to niezwykle zatrważający proces z punktu widzenia inwestorów – podkreślił prezes Lubera. Nawiązując do sytuacji w energetyce jądrowej, Kamil Blazek Przewodniczący Rady Nadzorczej czeskiego Stowarzyszenia Inwestorów Zagranicznych podkreślał, że inwestycjom nie sprzyja atmosfera, jaka wytworzyła się wokół energii atomowej po awarii w Fukushimie i kryzys w strefie euro. – Znalezienie źródeł finansowania w tej chwili jest dosyć trudne, dlatego poszukujemy nowych sposobów, na przykład , w strukturze "buduj i przekaż" we współpracy z Turcją –tłumaczył Blazek.

Bezpieczeństwo energetyczne – gaz łupkowy, terminale LNG , infrastruktura transgraniczna

Najważniejszą kwestią w europejskiej energetyce jest zapewnienie bezpieczeństwa, a to odnosi się do polityki dywersyfikacyjnej. W opinii uczestników debaty "Naturalny, ciekły, łupkowy- z jakiego gazu będzie żyła Europa?", Unia ma kilka dróg do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Wielką szansą byłoby zwiększenie importu gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych - fundamentalne znaczenie będzie miał w tej kwestii raport o wpływie eksportu gazu na gospodarkę USA, który wpłynie do Kongresu na początku 2013 roku.    Inną możliwością jest budowa gazociągu Nabucco, którego budowa dzięki porozumieniu zawartym miedzy Turcją i Azerbejdżanem będzie znacznie mniej kosztowna. Kolejną możliwością jest rozbudowa infrastruktury - połączeń transgranicznych i terminali LNG, oraz eksploatacja gazu z formacji łupkowych.

Bezpieczeństwo energetyczne w Europie Środkowej ma skutecznie poprawić system połączeń transgranicznych i korytarz gazowy Północ-Południe. Najważniejszą inwestycją w tym kontekście jest budowa gazoportów w Świnoujściu i na chorwackiej wyspie Krk stanowiących w przyszłości bazę dla połączenia gazowego biegnącego przez  Polskę, Węgry, Słowację, Czechy, Węgry i Chorwację. -  Projekt obecnie jest analizowany - interkonektor Węgry-Chorwacja został oddany do użytku w 2011 roku, a Gaz-System we wrześniu 2012 r. podpisał porozumienie z chorwackim operatorem przesyłowym Plinacro, co optymistycznie rokuje na przyszłość - relacjonował przedstawiciel polskiego operatora. Bezpieczeństwo energetyczne w sposób istotny, poprzez zwiększenie wydobycia własnego może poprawić eksploatacja gazu z formacji łupkowych. Problemem są tu dodatkowe środowiskowe uregulowania formułowane na poziomie europejskim na przykład dotyczące wyłączenia szczelinowania hydraulicznego w ujęciach wody pitnej czy w terenach kopalnianych. Zdaniem europosła Bogusława Sonika  przez Parlament Europejski przelała się prawdziwa fala niechęci wobec gazu łupkowego. Na początku roku – powiedział Bogusław Sonik – powinniśmy poznać stanowisko Komisji Europejskiej, w sprawie gazu łupkowego,  przygotowywane przez  komisarzy ds. energetyki, środowiska i przemysłu, co daje szansę na kompleksowe ujęcie problemu.  – Stoimy przed szansą, by gaz łupkowy stał się uzupełniającym paliwem dla Europy– przekonywał Sonik.

Ciekawy punkt widzenia zaprezentował w Sopocie Francisco Ruiz Gonzalez, Dyrektor Działu Badań hiszpańskiego Instytutu Studiów Strategicznych. - Hiszpania nie ma żadnych złóż i wszystkie surowce energetyczne musi importować. Taka sytuacja zdefiniowana została jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, stąd dużą wagę przykłada się w Hiszpanii do  spraw dywersyfikacji dostaw. Jak relacjonował ekspert strategia energetyczna jego kraju zakłada, że jedynie 15 procent importu ropy naftowej może być dostarczane z jednego państwa. W sferze gazowej natomiast Hiszpania 70 proc. tego surowca importuje jako gaz skroplony ( w ostatnich latach wybudowano 6 gazoportów), a 30 procent przez gazociąg z Algierii.
Polityka klimatyczna a konkurencyjność gospodarki

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej prowadzi do pogorszenia konkurencyjności europejskiej gospodarki wobec Stanów Zjednoczonych i Azji - taką tezę można było usłyszeć tak podczas debat jak i w dyskusjach kuluarowych. - Unia już w 2008 roku pożegnała się z równowagą między bezpieczeństwem energetycznym, dostępnością energii, a polityką klimatyczną na rzecz tej ostatniej – mówił europoseł Konrad Szymański.  Jego zdaniem branże energochłonne dostosowały się do regulacji unijnych, ale kosztem zaniechań inwestycyjnych i wstrzymania projektów innowacyjnych.  Jak dodał Dirk Buschle Radca Prawny w austriackim Energy Community faworyzowanie źródeł odnawialnych, odbywa się między innymi przez preferencyjne taryfy. Politykę unijną w sferze energetyki krytykował Keith Smith, Ekspert w amerykańskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. W jego ocenie państwa Wspólnoty rezygnując z poszukiwań gazu łupkowego i energii nuklearnej, skazują się na drogie surowce z Rosji lub ze źródeł odnawialnych. – To droga do zagłady europejskiego przemysłu chemicznego – przekonywał amerykański ekspert.

Według Profesora Andrzeja Strupczewskiego z Narodowego Centrum Badań Jądrowych do 2020 roku, Polska do odnawialnych źródeł energii musi dopłacić 76 mld zł, a w następnych latach dopłata będzie wynosić ok. 10-11 mld zł rocznie. Dla porównania cały dług ministerstwa zdrowia wynosi ok. 10 mld zł.  Porównując ceny energii Strupczewski podał, że we Francji jedna MWh oddawana do sieci z elektrowni atomowej kosztuje 42 euro, w Niemczech z farmy wiatrowej 190 euro. 

Podstawy europejskiej polityki klimatycznej zdecydowanie podważał poseł Ludwik Dorn, który zwrócił uwagę na koszty i problemy społeczne, które są z nią związane.  – Wprowadzenie Pakietu Klimatycznego będzie w perspektywie dziesięciu lat kosztowało polską gospodarkę około 10 miliardów euro i utratę 250 tysięcy miejsc pracy. Ponadto podstawy naukowe do pakietu klimatycznego są wątpliwe – zaznaczył Dorn.

Czas morskich inwestycji

Najszerzej komentowanym wystąpieniem w Sopocie był wykład ministra Sławomira Nowaka dotyczący morskiej energetyki wiatrowej.   - Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wypracowało swego rodzaju plan zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich pod inwestycje na morzu. Po niezbędnych konsultacjach krajowych pokazaliśmy inwestorom możliwości lokalizacyjne dla przyszłych farm wiatrowych na morzu. Od pewnego czasu Polska ma uporządkowane sprawy działek przyszłych lokalizacji farm wiatrowych – podkreślił minister Sławomir Nowak.

Jak wyliczał minister Nowak w celu ułatwienia procesu inwestycyjnego w morskiej energetyce wiatrowej znowelizowana ustawa z 2011 r. pozwala na rozłożenie na cztery raty opłaty za wydanie pozwolenia na wznoszenie sztucznych wysp pod farmy wiatrowe. Ocenił, że koszt pozwolenia stanowi promil wartości inwestycji. Aby rozpocząć proces przygotowań do inwestycji, należy wpłacić 10 proc. od tego promila.

Duże znaczenie, minister Nowak przywiązywał do konsultacji społecznych przy budowie wiatraków. - Mieszkańcy Pomorza mają obawy co do wpływu budowy farm morskich na turystykę i rybołówstwo - argumentował. Sławomir Nowak mówił także o planach powstania "huba energetycznego" na Pomorzu, którego komponentami ma być energia jądrowa, gaz z formacji łupkowych i morska energetyka wiatrowa. – Pomorze może stać się ważnym regionem produkującym i eksportującym energię – przekonywał szef resortu budownictwa i gospodarki morskiej.

Forum w Sopocie przygotował Instytut Studiów Wschodnich w Warszawie organizator Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.

Głównym partnerem konferencji była Grupa Energa.
Galeria:
Sopockie Forum Energetyczne Sopot 2012