Według najnowszych ustaleń prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie Amber Gold, fundusz poręczeniowy spółki okazał się być fikcją - twierdzi RMF FM.
Fundusz miał gwarantować depozyty klientów Amber Gold do kwoty 250 tys. zł. Spółka zapewniała klientów, że określony procent z lokat będzie wpłacany na fundusz.
RMF FM twierdzi, że do funduszu trafiło niewiele ponad 200 tys. zł, a jedyną osobą, która korzystała ze zgromadzonych tam środków była żona prezesa Amber Gold Marcina P. - Katarzyna P. Kobieta zasiadała we władzach funduszu poręczeniowego Amber Gold. Według RMF FM, Katarzyna P. wypłacała pieniądze z funduszu, a pieniądze miały iść na jej bieżące wydatki.
zew, RMF FM
RMF FM twierdzi, że do funduszu trafiło niewiele ponad 200 tys. zł, a jedyną osobą, która korzystała ze zgromadzonych tam środków była żona prezesa Amber Gold Marcina P. - Katarzyna P. Kobieta zasiadała we władzach funduszu poręczeniowego Amber Gold. Według RMF FM, Katarzyna P. wypłacała pieniądze z funduszu, a pieniądze miały iść na jej bieżące wydatki.
zew, RMF FM