Poseł PiS: pieniądze z UE dostaliśmy tylko dlatego, że jesteśmy biedni

Poseł PiS: pieniądze z UE dostaliśmy tylko dlatego, że jesteśmy biedni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Szczerski (fot.Jacek Herok/newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Poseł PiS, Krzysztof Szczerski w artykule opublikowanym na portalu Stefczyk.info napisał, że "pieniędzy z budżetu unijnego nie zawdzięczamy sprytowi i umiejętnościom naszych negocjatorów, ale temu, że po prostu jesteśmy biednym krajem i z ogólnych algorytmów wychodzi na to, że nam przypada najwięcej”.
Polityk dodał, że część krajów zapewniła sobie specjalne prezenty, natomiast Polska nie otrzymała nic takiego. "My wzięliśmy, co nam dawali - jesteśmy biernym udziałowcem tego kompromisu. Nie wywalczyliśmy zatem niczego ekstra dla siebie” – podkreślił poseł.

Szczerski wymienił także, niekorzystne jego zdaniem zapisy projektu budżetu takie jak konieczność przeznaczenia 20 proc. środków na tzw. "zielone inwestycje i miejsca pracy”, niekwalifikowalność VAT-u jako wydatku, coroczny warunkowy przegląd efektywności, poziom dofinansowania do projektów współfinansowanych ze środków unijnych zmniejszono do maksymalnego pułapu 85 proc.

"Każdy kraj załatwił sobie jakieś szczególne środki: a to na specjalną pomoc regionalną (np. Niemcy dla Lipska, Belgia dla Limburgii), albo specjalne środki dla rolnictwa w II filarze, czyli tam gdzie nam je odebrano (tu prawie wszystkie kraje mają coś ekstra poza nami),albo na inne cele (np. likwidację elektrowni atomowych). My - nic. Mało tego, któryś z krajów wpadł w tzw. międzyczasie na pomysł dodatkowych funduszy dla bezrobotnej młodzieży w Europie (dostępny dla wszystkich krajów, w tym najbogatszych) i znalazł się on w nowym budżecie, a listopadzie jeszcze go nie było. To oznacza, że było duże pole manewru na inicjatywy nawet w tych ostatnich trzech miesiącach” – napisał polityk.

W jego opinii, jesteśmy "anonimowym udziałowcem budżetu unijnego”. "Dobrze, że jesteśmy tak bardzo biedni, że prawo unijne nakazuje dać nam pieniądze z funduszy strukturalnych i dobrze, że w ogóle Unia prowadzi jeszcze politykę rolną, w której mamy co prawda nieproporcjonalnie mały, ale jednak jakiś udział. Inaczej premier Tusk nie mógłby mieć swego najszczęśliwszego dnia w życiu”.

Podczas szczytu Rady Europejskiej uzgodniono, że budżet Unii Europejskiej na lata 2014-2020 będzie wynosił 960 miliardów euro. Polska otrzyma z tej kwoty 106 miliardów euro. Premier Donald Tusk podkreślił, że to o 4 mld euro więcej niż w poprzednim budżecie na lata 2007-2013.

Stefczyk.info, ml