1,8 miliona dolarów otrzymała od amerykańskiego giganta JPMorgan Chase mało znana, lecz należąca do córki premiera Chin firma - pisze "Gazeta Wyborcza" za "New York Times".
Włamanie hakerów do skrzynek pracowników gazety i blokada strony przez cenzurę w Chinach - to pokłosie publikacji przez "NYT" artykułu z 2012 r. poświęconego majątkowi rodziny premiera Chin, Wen Jiabao. Rok później "New York Times" zdecydował się na publikację materiału poświęconego związkom córki premiera Chin z amerykańskim bankiem.
Lily Chang nie jest prawdziwym nazwiskiem córki premiera. Naprawdę nazywa się ona Wen Ruchun, za zgodą chińskich władz korzysta jednak z dwóch tożsamości. W 2006 r. JPMorgan Chase podjął decyzję o wejściu na chiński rynek i zgłosił się do Fullmark Consultants, małej firmy założonej przez córkę premiera Chin. Współpraca trwała dwa lata. Co miesiąc na konto chińskiej firmy wpływało 75 tys. dolarów.Fullmark Consultants otrzymała w sumie od amerykańskiego banku 1,8 mln dolarów. To trzy razy więcej niż inni zatrudnieni przez bank konsultanci.
Firma córki premiera miała m.in. "przedstawić i załatwić korzystną umowę" z państwową spółką China Railways Group, która odpowiadzielna jest za rozbudowę chińskiej kolei. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" za "NYT", w tym samym czasie amerykański bank kupił udziały w firmie inwestycyjnej należącej do... syna Wen Jiabao. Jak pisze "NYT", premier Chin nie był zamieszany osobiście w interesy. Jednak to jego rodzinne nazwisko miało otwierać kolejne drzwi.
Amerykanie wszczęli po publikacji "NYT" dochodzenie. JPMorgan Chase nie jest na razie o nic oskarżony - pisze "GW".
sjk, "Gazeta Wyborcza", "New York Times"
Lily Chang nie jest prawdziwym nazwiskiem córki premiera. Naprawdę nazywa się ona Wen Ruchun, za zgodą chińskich władz korzysta jednak z dwóch tożsamości. W 2006 r. JPMorgan Chase podjął decyzję o wejściu na chiński rynek i zgłosił się do Fullmark Consultants, małej firmy założonej przez córkę premiera Chin. Współpraca trwała dwa lata. Co miesiąc na konto chińskiej firmy wpływało 75 tys. dolarów.Fullmark Consultants otrzymała w sumie od amerykańskiego banku 1,8 mln dolarów. To trzy razy więcej niż inni zatrudnieni przez bank konsultanci.
Firma córki premiera miała m.in. "przedstawić i załatwić korzystną umowę" z państwową spółką China Railways Group, która odpowiadzielna jest za rozbudowę chińskiej kolei. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" za "NYT", w tym samym czasie amerykański bank kupił udziały w firmie inwestycyjnej należącej do... syna Wen Jiabao. Jak pisze "NYT", premier Chin nie był zamieszany osobiście w interesy. Jednak to jego rodzinne nazwisko miało otwierać kolejne drzwi.
Amerykanie wszczęli po publikacji "NYT" dochodzenie. JPMorgan Chase nie jest na razie o nic oskarżony - pisze "GW".
sjk, "Gazeta Wyborcza", "New York Times"