PSL zaapelowało, by bojkotować sklepy Tesco. W ocenie Michaela Dembińskiego taki krok może spowodować, że brytyjskie firmy mogą wziąć odwet na polskich eksporterach, a to boleśnie odbiłoby się na bilansie handlowym obu krajów - podaje Polskie Radio.
Propozycję bojkotu złożyło PSL w odpowiedzi na zapowiedzi premiera Wielkiej Brytanii dotyczących zniesienia części zasiłków dla imigrantów. - Nie możemy być bezczynni i patrzeć, jak premier David Cameron raz po raz obraża Polaków i rozdaje ciosy polskiej rodzinie - mówił szef klubu PSL Jan Bury. O pomyśle bojkotu sklepów Tesco napisała prasa europejska, w tym brytyjska.
W ocenie Michaela Dembińskiego, dyrektora Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej pomysł PSL to głupota. - To jest próba uderzenia w firmę, która prowadzi działalność gospodarczą w odwecie za słowa polityka, który nie ma nic wspólnego z tą firmą oprócz tego, że siedziba Tesco jest w Wielkiej Brytanii - zaznaczył.
- To co widzimy tutaj, to jest taki wybryk, który może zniechęcić innych inwestorów do Polski - powiedział Dembiński.
ja, Polskie Radio
W ocenie Michaela Dembińskiego, dyrektora Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej pomysł PSL to głupota. - To jest próba uderzenia w firmę, która prowadzi działalność gospodarczą w odwecie za słowa polityka, który nie ma nic wspólnego z tą firmą oprócz tego, że siedziba Tesco jest w Wielkiej Brytanii - zaznaczył.
- To co widzimy tutaj, to jest taki wybryk, który może zniechęcić innych inwestorów do Polski - powiedział Dembiński.
ja, Polskie Radio