Pod Sejmem trwa dziś protest wędliniarzy z Małopolski i Podkarpacia. Sprzeciwiają się oni zaostrzeniu norm dotyczących zawartości substancji smolistych w produktach wędzonych - podaje Polskie Radio.
Od września w życie wejdzie unijne prawo zaostrzające normy dopuszczalnej ilości substancji smolistych w produktach wędzonych. Obecnie norma wynosi 5 mikrogramów benzoapirenu na kilogram wędzonki. Producenci wędlin walczą o utrzymanie obecnego stanu rzeczy lub odłożenie wejścia w życie nowych unijnych przepisów np. o dwa lata.
Niedaleko Sejmu rozwiesili transparent: "Polską kiełbasę jadł dziad i jadł wnuk, a teraz tradycję chcą wysłać na bruk". Przechodniów częstują swoimi produktami, m.in. kiełbasą czy szybką. Ostrzegają też, że od września znikną one z polskich stołów.
W ocenie Waldemara Kluska ze Stowarzyszenia Producentów Wyrobów Wędzonych Tradycyjnie Ministerstwo Rolnictwa wprowadza opinię publiczną w błąd informując, że po wprowadzeniu przepisów unijnych normy przekraczać będzie jedynie 20 proc. produktów. - To jest statystyka, która dotyczy całej Polski, a problem dotyczy głównie województw południowych. Gdyby wziąć tylko pod uwagę województwa małopolskie i podkarpackie to 70 proc. wyników jest złych - tłumaczył.
ja, Polskie Radio
Niedaleko Sejmu rozwiesili transparent: "Polską kiełbasę jadł dziad i jadł wnuk, a teraz tradycję chcą wysłać na bruk". Przechodniów częstują swoimi produktami, m.in. kiełbasą czy szybką. Ostrzegają też, że od września znikną one z polskich stołów.
W ocenie Waldemara Kluska ze Stowarzyszenia Producentów Wyrobów Wędzonych Tradycyjnie Ministerstwo Rolnictwa wprowadza opinię publiczną w błąd informując, że po wprowadzeniu przepisów unijnych normy przekraczać będzie jedynie 20 proc. produktów. - To jest statystyka, która dotyczy całej Polski, a problem dotyczy głównie województw południowych. Gdyby wziąć tylko pod uwagę województwa małopolskie i podkarpackie to 70 proc. wyników jest złych - tłumaczył.
ja, Polskie Radio