Nauczyciele żądają od minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej podwyżki w wysokości 700 złotych. Sławomir Broniarz prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreślił, iż nauczyciele chcieli rozpocząć rozmowy na ten temat jak najwcześniej, aby od przyszłego roku możliwe były podwyżki.
Broniarz powiedział, iż zbieżność żądań nauczycielskich z udanymi negocjacjami górników, czy lekarzy jest przypadkowa.
- To jest pewna zbieżność czasowa, ale zwrócę uwagę na to, że postulaty płacowe pojawiały się jeszcze jesienią ubiegłego roku - tłumaczył.
Nauczyciele chcą podniesienia kwoty zasadniczego wynagrodzenia do poziomu średniej krajowej. Domagają się również zmian w ustawie o systemie oświatowym, tak aby jasno regulowały one finansowanie oświaty.
rmf24.pl
- To jest pewna zbieżność czasowa, ale zwrócę uwagę na to, że postulaty płacowe pojawiały się jeszcze jesienią ubiegłego roku - tłumaczył.
Nauczyciele chcą podniesienia kwoty zasadniczego wynagrodzenia do poziomu średniej krajowej. Domagają się również zmian w ustawie o systemie oświatowym, tak aby jasno regulowały one finansowanie oświaty.
rmf24.pl