Prof. Roman Kuźniar powiedział na antenie TVN 24 BiŚ, że Grecja jest "rodzajem wrzodu, który wprowadza do strefy euro truciznę". Sytuację mogłoby jego zdaniem uzdrowić czasowe wyjście Grecji. - Na początku w 2009 roku wydawało się, że to będzie trzęsienie ziemi - stwierdził. Plan już jest. To jest ewidentnie problem polityczny, natomiast jeżeli chodzi o cały aspekt operacyjny on jest gotowy. Nie spodziewam się jakiegoś większego dramatu - dodał.
Zdaniem Kuźniara taki ruch pozwoliłby Atenom "po paru latach zapukać do drzwi strefy euro, ale wtedy już wchodzić na zdrowych papierach". - Grecja została krajem strefy euro w sposób absolutnie nieuprawniony. Podobnie jak Rosja weszła do Rady Europy - dodał. - Może zbyt szybko wprowadzono euro do krajów, które nie były do tego gotowe. A być może nigdy nie będą gotowe żeby uczestniczyć w tego rodzaju projekcie - stwierdził doradca prezydenta Komorowskiego ds. międzynarodowych. - Nie wszystkie państwa są w stanie odnaleźć się w ramach kryteriów konwergencji - powiedział.
Profesor ustosunkował się też do zmiany narracji i otwarcia otoczenia prezydenta elekta, Andrzeja Dudy, na przyjęcie euro. - To jest bardzo pozytywna zmiana - powiedział. Zdaniem Kuźniara "opłaca się być w strefie euro tym, którzy w niej są. Nikt nie dałby się z niej dzisiaj wyrzucić". Dodał, że przykładowo Litwa radzi sobie świetnie po wejściu do strefy euro i że Polacy przekonają się do eurolandu, jeśli przedstawi się im argumenty.
TVN 24 BiŚ
Profesor ustosunkował się też do zmiany narracji i otwarcia otoczenia prezydenta elekta, Andrzeja Dudy, na przyjęcie euro. - To jest bardzo pozytywna zmiana - powiedział. Zdaniem Kuźniara "opłaca się być w strefie euro tym, którzy w niej są. Nikt nie dałby się z niej dzisiaj wyrzucić". Dodał, że przykładowo Litwa radzi sobie świetnie po wejściu do strefy euro i że Polacy przekonają się do eurolandu, jeśli przedstawi się im argumenty.
TVN 24 BiŚ