Kapitał wciąż "ucieka" z Rosji, ale mniej dynamicznie niż w 2014 r.

Kapitał wciąż "ucieka" z Rosji, ale mniej dynamicznie niż w 2014 r.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kreml (fot. kichigin19 /Fotolia.pl) 
W pierwszym półroczu tego roku odpływ kapitału z Rosji wyniósł 52,5 mld dolarów - wynika ze wstępnych danych. To mniej o 25,6 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2014 r. - informuje portal tvn24bis.pl.
Tylko w drugim w drugim kwartale roku 2015 czysty odpływ kapitału z Federacji Rosyjskiej wyniósł 20 mld dolarów i w stosunku do I kwartału zmalał o 38,5 proc.

Media w Rosji prognozują, że do końca tego roku odpływ kapitału wyniesie 90 mld dolarów, z kolei według rządowych prognoz ma być to od 70 do 80 mld dolarów (z czego 60-70 mld ma stanowić spłata zadłużenia zagranicznego).

Ten odpływ kapitału ma związek z sankcjami nałożonymi na Rosję - w 2014 r. zanotowano "ucieczkę" 151,5 mld dolarów, czyli więcej niż podczas kryzysu w latach 2008-2009.

Sankcje

22 czerwca tego roku Unia Europejska przedłużyła obowiązywanie sankcji wobec Rosji do 31 stycznia 2016 roku. Zebrani w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich potwierdzili decyzję ambasadorów z 17 czerwca.

Wcześniej obowiązujące sankcje wygasały na początku lipca. Mimo oporu wobec sankcji prezentowanych m.in. przez Grecję czy Włochy, żaden z ambasadorów i ministrów nie zaprotestował przeciwko przedłużeniu obowiązywania sankcji. Powodem jednomyślności były m.in. ustalenia z Mińska, które zakładają, że wdrożenie ustaleń o rozejmie potrwa do grudnia bieżącego roku. Mimo porozumień od początku czerwca walki w regionie Doniecka i Marijinki zaostrzyły się.

Zachodnie państwa nałożyły sankcje na Rosję po tym jak zaanektowała ona Krym oraz rozpoczęła wspieranie separatystów na Ukrainie. Poza Unią Europejską, nałożyły je także m.in. USA, Australia i Kanada. Obejmują m.in. zakaz eksportu wysokich technologii, a także środków produkcji związanej z uzbrojeniem. Ponadto utrudniono przepływy finansowe, a także nałożono na części polityków zakazy podróżowania. W odpowiedzi Moskwa nałożyła embargo na import części zachodniej żywności oraz wprowadziła tzw. "czarną listę".

tvn24bis.pl, Wprost