Rząd będzie dopłacał do najniższych pensji? "Takie słowa expressis verbis nie padły"

Rząd będzie dopłacał do najniższych pensji? "Takie słowa expressis verbis nie padły"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. VRD/fotolia.pl)
Michał Kamiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Ministrów oraz doradca premier Ewy Kopacz ds. wizerunku na antenie TVN24 odniósł się do kwestii tworzonego przez Platformę Obywatelską programu wyborczego oraz zapowiedzi szefowej rządu, która zapowiedziała, iż państwo będzie dopłacało pracownikom zarabiającym najniższe stawki.
Przypomnijmy, premier Ewa Kopacz powiedziała, że elementem nowego programu PO mają być dopłaty dla pracowników, którzy zarabiają najniższe stawki. - Państwo jest od tego, żeby dopłacać - mówiła szefowa rządu. Jej słowa próbowała tłumaczyć Joanna Mucha, rzecznik sztabu wyborczego rządzącej partii, która stwierdziła, że wypowiedź premier "została trochę nadinterpretowana".

Michał Kamiński przekonywał, że "wszystko jest uzgodnione i przygotowane" i nie ma miejsca na sytuację, w której słowa szefowej rządu zaskakują innych polityków PO. Wskazał, także, że słowa dotyczące dopłat do najniższych wynagrodzeń „expressis verbis nie padły". Jak dodał, "PO będzie starała się swoim programie na następne cztery lata" zająć się "sprawą tzw. umów śmieciowych i najniższych pensji.

- Mamy program i nad nim pracujemy. Jest on naprawdę bardzo dobrze obliczony. Tym się różnimy od naszych politycznych oponentów, że nie obiecujemy gruszek na wierzbie - podkreślił. Przypomniał, że szefowa rządu dotychczas zrealizowała 80 proc. zapowiedzi z expose. - One były dobrze policzone i dlatego je realizujemy - wyjaśnił.

TVN24.pl